Kolejny tydzień diety zaowocował – 1,3 kg :) Jestem mega happy, przede wszystkim dlatego, ze wytrwałam mimo tego ze mam mało czasu i uczę się do sesji :) Zazwyczaj sesja była moją wymówką na bezkarne opychanie się słodyczami, ale jak widać, można się uczyć bez słodyczy :)
Mam nadzieje ze tak dalej pójdzie, póki co motywacja baaaardzo wysoka :) Jedyne grzechy planuje w walentynki, ale 1 dzień mnie nie zabije :)
Gryssia
18 lutego 2012, 23:43Jak tam dietowanie Ci idzie??
ostatniraz94
6 lutego 2012, 10:55Gratulacje ; )
Gryssia
6 lutego 2012, 10:13Super!!! Tylko tak dalej.