Hej
Jakoś żyję raz lepiej raz gorzej, teraz gorzej bo się przeziębiłam. Jadam około 2000 kcal ale to chyba jednak za dużo, chociaż ppm mam na poziomie 1896 kcal. Mam nadzieję, że gdy dostanę pracę będę mogła pójść na siłownie, bo narazie to nie mam kasy, jak to osoba bezrobotna. Doszłam też do wniosku, że chyba jem za mało białka, a za dużo węglowodanów, ale ja nie zbyt lubię mięso i wędliny. Prawie wcale nie jem wędliny, kotletów itp nie lubię, jak muszę to zjem. Wczoraj zrobiłam sobie kotlety z jajek, nawet nie wyszły bardzo kaloryczne ale za to były mega smaczne.
Z innych rzeczy to byłam wczoraj u fryzjera i nawet nie najgorzej mnie obcięła a poza tym muszę ufarbować włosy bo od nasady zmienia mi się kolor, nie mam takich brązowych ładnych jak miałam, zaczęły mi się robić takie myszate.
Miłego dnia
EfemerycznaOna
4 lutego 2016, 22:06Zdrówka życzę.
roogirl
3 lutego 2016, 17:23Imo dla nas kobie tłuszcze są ważniejsze niż białka. Trzymaj się. Do fryzjera też muszę.
angelisia69
3 lutego 2016, 13:43dobrze ze wedlin nie jadasz,bo kupne to niezbyt ciekawy sklad maja.jak nie cwiczysz to moze tez nie szalej tak z samym bialkiem a jakies tluszcze tez dodaj?orzechy/dobry olej/awokado
coconut1987
3 lutego 2016, 14:02jem orzechy, używam oliwy z oliwek a jeśli coś smażę to na oleju kokosowym, nie cierpię awokado