Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga
30 maja 2008
Waga oscyluje pomiędzy 70,5 a 71 kg, zmienię pasek jak będzie bliżej 70 kg. Mój mężuś wczoraj stwierdził że wystarczy odchudzania i zebym bardziej już nie chudła. Znajomi z pracy których spotykam po urlopie twierdzą że wyglądam super i cytuję "wprost nieprawdopodobne bym była mamą dwójki dzieci i to jeszcze takiego malca". A propos mamay za chwilę jadę na teatrzyk do przedszkola zorganizowany z okazji Dnia Matki. A jutro wyjazd do teściów, ostatnio przyjaciel męża stwierdził że powrót do pracy bardzo mi służy, ciekawe jak długo ale pewnie coś w tym jest.
kararina25
11 czerwca 2008, 12:08dobrze ci idzie już niedługo będziesz miała swój cel osiągnięty a ja ma jeszcze długa droga. gratuluję wytrwałości
kitek96
10 czerwca 2008, 21:55Ja już te 5 dni przeszłam w zeszłym tygodniu. Na wadze -1kg. Najbardziej doskwierał mi brak owoców. Teraz na targu takie pyszności, więc trudno robić dietkę bezowocową. Poza tym muszę trochę więcej jeść witamin, bo strasznie mi włosy wypadają. Kolejna sprawa to 80g białka. Jak dla mnie to jest strasznie dużo (za dużo). Wolę więc przeprowadzić dietkę "po mojemu", ale z przewagą białka.
Dziwnograj
10 czerwca 2008, 21:53A co do stopy :P to w bucie
Dziwnograj
10 czerwca 2008, 21:53A ja teraz muszę ze soba walczyć bo u mnie ilość pochłaniania owoców jest nieograniczona. A dwa rogale można zawsze 'zajeździć' rowerem :)
kitek96
2 czerwca 2008, 09:36Dzięki za informację. Ten sam artykuł był w GW chyba w piątek. Ta firma to sprzedaje przede wszystkim gadżety ślubne sprowadzane z wielkiej brytanii. Pozdrawiam!
bezkonserwantow
31 maja 2008, 13:40może mężuś i ma rację...
Dziwnograj
31 maja 2008, 12:09;D W takim razie gratuluję świetnego wyglądu. Ale najważniejsze abyś sama dobrze się czuła w swoim ciele.
Survine
31 maja 2008, 10:44Czesc Cliffo. Fajnie, ze masz taką sliczną wagę. No i ja też sie cieszę, że wróciłam bo chyba "Bez Was" nie idzie mi najlepiej.. Pozdrawiam serdecznie.