Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakład
24 listopada 2007
Mój mąż założył sie ze mną że nie schudne do pierwszego dnia lata do zadeklarowanych 69 kg. Tak więc zdopingował mnie ponownie gdyż ostatnimi czasy odchudzanie zeszło na dalszy plan. Tym bardziej muszę byc konsekwentna w działaniu gdyż zakład dotyczy najogólniej pisząc pięknego ponad 100 letniego rokokowego pieca kaflowego. Biorąc pod uwagę iż takie rzeczy cieszą się dośc dużym powodzeniem założyłam sobie że wymarzoną wagę muszę osiągnąć przed końcem stycznia żeby z jednej strony zrzucac wagę bezpiecznie a z drugiej aby ktoś mi nie sprzątnął mojej nagrody sprzed nosa. A co z tego wyjdzie czas pokaże...
keliope
26 listopada 2007, 09:57jak sie zalozylas z mezem,to po prostu musiasz wygrac;)teraz masz bardzo duza motywacje.3mam kciuki;D
Pysiamod
25 listopada 2007, 20:28na chwile obecna to kolejne badania chyba nie beda wykonywane, ale moze z czasem trzeba bedzie doglebniej zaglebic sie w to wszystko - dlaczego tak sie stalo, ciesze sie chwila obecna i tym, ze moj Okruszek ma sie lepiej. Pozdrawiam serdecznie.
bezkonserwantow
25 listopada 2007, 17:42to ja będę ciebie dopingować, jak tak.
Pysiamod
24 listopada 2007, 22:42Ci bardzo za zaoferowana pomoc - wyniki z Warszawy te odnosnie konfliktu plytkowego wyszly ujemne teraz jakas Pani profesor ma znalezc jakies miejsce w Polsce gdzie mozna zrobic jakis test okreslajacy czy nie ma wrodzonego niedoboru bialka C - chodzi tu o jakis defekt w budowie naczyn i ich kruchosc - tak na przyszlosc ale nie wiadomo czy wogole w Polsce takie badania sie wykonuje. Moje Słoneczko ma sie lepiej goraczka juz spadla i odstawili jej czesc lekow - wierze, ze bedzie dobrze- musi byc bo jest dla mnie wszystkim. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje.
psmwt
24 listopada 2007, 19:32Ciekawa motywacja, jak mamy konkretny cel a raczej nagrodę to zdecydowanie łatwiej nam idzie. Życzę wytrwałości
bluebutterfly6
24 listopada 2007, 17:37życzę powodzenia z całego serduszka i trzymam mocno za Ciebie kciuki :) Pozdrawiam :)