Jeszcze jesteśmy nad morzem, ale już zaraz ruszamy kierunek : dom. Nie czekamy dłużej aby uniknąć korków (to raz). Poza tym dziś od samego rana deszcz i wyraźne ochłodzenie.
Odpoczęłam, było bardzo aktywnie. Nastawialiśmy się na ruch na świeżym powietrzu i plan w 100% zrealizowany. W czwartek kilkanaście tys kroków po plaży; w piątek pojechaliśmy z Chłapowa do Helu rowerami (w jedną stronę 37 km), do tego wydreptane kilka tys. Wczoraj rowerami z Chłapowa do Pucka (obiad w „naszej” ulubionej knajpce); a po powrocie spacerek po plaży z 10 tys kroków. Zatem jest lux! Mogę wracać; działać!
W tygodniu znów idę na masaż Kobido. Polecam!!!
annna1978
4 maja 2025, 13:55Cudownie 😍
Milly40
4 maja 2025, 10:19Wyglada źe przesadnych tlumow to nie było. Tak? Za to widziałam filmiki z gór i to wcale nie z Tatr, gdzie były kolejki jak na wejscie na MountEverest :)
Clarks
4 maja 2025, 11:01Zgadza się , tłumów nie było. Rzekłabym, że nawet pustawo.