Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzymam się postanowień


Dieta trwa. Ważę się tylko w niedzielę. Ta niestety z przyczyn obiektywnych nie była dniem do ważenia (okres). Po co miałam sie denerwować wskazem o 20 kg wiekszym? Nieee ... poczekam i za tydzień oniemieję z wrażenia, że tak cudownie, dużo schudłam. Chodzę na aerobik (2 razy w tygodniu), chciałabym jeszcze codziennie maszerować, ale nie starcza mi na to czasu :( Serio! Mam teraz taką czarną serię póxnego kończenia (wiadomo - koniec semestru). Zebrania, posiedzenia, narady i inne nuuudy. Wracam do domu około 19. Nie starcza mi sił by jeszcze galopować po bezdrożach. Trudno, poczekam na lepsze czasy. Mam nadzieję, że nastąpią pod koniec obecnego tygodnia.

Ech! Doła mam dzisiaj, jakieś rozedrganie mnie chwyciło. Czy to przypadkiem nie jest ten dzień kiedy wszystkich dopada poświąteczna depresja związana z wywaleniem kupy forsy na prezenty, żarcie i inne pieroły? .... yyyy .... zaraz, zaraz -  to chyba już było. Może więc to dół związany z brakiem prezentów, żarcia i innych pierdół na święto 3 Króli?  hmmm ... to może być to. Kiedy wakacje?

  • magdalena74.5kg

    magdalena74.5kg

    14 stycznia 2012, 19:48

    (odn kabla) ... ja swego czasu zabierałam klawiature :)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    14 stycznia 2012, 17:25

    hehe no tak 13 pitek niestety:D racja dzis nowy dzien i nowe mozliwosci:*

  • magdalena74.5kg

    magdalena74.5kg

    10 stycznia 2012, 23:21

    a jak temperowanie młodszego syna - czyżby stawiał opory?! :) widzisz taki to żywot rodzicieli, dużo zależy ile syn ma lat jeśli 13 - 15 - optymizmu, jeśli jest starszy - wystarczy że schowasz laptopa choć młodzież w tych czasach pomysłowa i zaradna jest możliwość że ni stąd ni z owąd sprawi sobie jeszcze bardziej wypasionego, 3 opcja < 13 - tu nie powinno być problemu - ale cierpliwość i optymizm się przyda. Wracając do spraw aktywnego życia, wydaje mi się że 10 dni to długo by postanowienia wdrożyć w życie więc ruszę tyły na aerobik - tomorrow, nie, nie jestem leniwa ale teraz czas gdy studenci przeżywają sejse a wykładowcy razem z nimi - jedni zarywają noce by wykuć i zdać drudzy by te ich newnse strawić - więc może postanowienia noworoczne powinno wcielać w życie nieco później niż 1 styczeń - takie przemyślenia - rozpisałam się - Szczęsliwego Nowego Roku

  • Karampuk

    Karampuk

    10 stycznia 2012, 10:23

    a co to sa wakacje??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.