Dzisiaj mam dzień słodkości i marzenia o nich. Wstałam o 5:40 i zjadłam pół czekolady w nadziei, że jedząc o tej godzinie nie przytyję po niej i później już nie będę mieć ochoty.A jednak teraz dokończyłam tą pyszną małą czekoladkę Ritter Sport plus dwie sztuki ptasiego mleczka. Pychota. Rozmarzyłam się również o pysznych czekoladkach Toblerone oraz ciasteczkach cookies Milki i... o wspaniałym śmietankowym torcie. No cóż...moja miłość do słodyczy daje się w końcu we znaki. Z uzależnieniem od cukru można walczyć, nawet skutecznie, ale nie podobna od tego się uwolnić.
No ale czym byłoby życie bez tych drobnych przyjemności? :)
W zamian za to nie jem dziś kolacji.
tolerancja2012
3 lipca 2013, 19:15z kąd ja to znam :) ale ja nie mogę ich tykać bo u mnie nie ma 1 kostka czekolady , 1 szt ptasiego mleczka , 1 ciastka jaj jadę po bandzie to po całości :) hehe dlatego nie dotykam wcale:)