Do wiosny 116 dni, a ja wciąż mam za sobą tylko nieudane próby zrzucenia tłuszczu :(, coraz mniej rzeczy z szafy moge na siebie nałożyć,jestem zdołowana bo
źle czuję się w swoim ciele.. Wiem że "dieta" kojarzy sie każdemu z restrykcyjnym przestrzeganiem jadłospisu i wystrzeganiem się bomb kalorycznych, dlatego musze podejść do tego w inny sposób. Zrozumiałam że dieta nie może być czyś chwilowym.. ale musi wejść w krwioobieg i stać się sposobem na życie.
Zdrowe odżywianie= lepsze samopoczucie=akceptacja=szczęście.
Wiem że będzie trudno ale tym razem nie moge się poddać. Na początek muszę określić plan działania i cele, zrobić pomiary i wszystko zapisać, ustalić dni treningów siłowych i aerobowych.
Od jutra zabieram się do roboty, będę walczyć o nowe ciało i mam nadzieje, że wy kochane Vitalianki będziecie mnie wspierać a ja Was <3 razem damy radę!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.