Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ałć... Boli.


Właśnie zrobiłam ćwiczenia:
50 brzuszków,
20 podnoszeń na każdą nogę,
10 minut na pośladki z Mel B
i wytrzymałam tylko 2, 14 min ćwiczeń Tiffany na talię... (niewiele wiem <załamka>).
Ale wczoraj chyba zbyt intensywnie ćwiczyłam i dziś mam zakwasy. Odkryłam mięśnie tam gdzie nigdy ich nie czułam... To w sumie dobrze i źle. Ale już więcej ćwiczeń nie dałam rady zrobić.
Od jutra zaczynam liczyć kilokalorie... Pewnie i tak mi się nie uda, ale będę się starać.
No i oczywiście nie chcę jeść więcej niż 1000 kcal. Aczkolwiek to 1000 wydaje mi się dużo. Ogólnie mam ostatnio jakieś spaczone patrzenie na jedzenie. Zobaczymy co to będzie. :)

Miłego wieczoru :*
Lecę się uczyć.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.