Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I mały trening :D


Wg zaleceń moje dietetyczki mam ćwiczyć 2 razy w tygodniu. Postanowiłam dzisiaj wykonać pierwszy trening. Myślałam nad chodakowska, rowerem, mel b, siłownią. Jednak wygrały WIOSEŁKA (zwane również ergometrem).
Wioślarz WaterRower CLUB JESION
Przepłynełam 1000m, 500 i 500. Nawet się trochę spociłam :) Nie chciałam bardziej się przemęczać, ponieważ nie mam 100% pewności, że wykonuje ćwiczenia dobrze. Okaże się jutro :) Później w internecie znalazłam artykuł, którego fragment tutaj przytoczę.

"Na początek, aby przyzwyczaić Twój organizm do ciężkiego treningu na Wiosłach Treningowychdobrze jest ograniczyć się do krótkich sesji treningowych, dla przykładu 4 dni w tygodniu co drugi dzień powinny wystarczyć

Każda sesja po około 10 min z minimalnym tętnem wysiłkowym np. 110 Uderzeń Serca na Min. Po tygodniu możesz zwiększyć czas treningu do około 15 min na jednej sesji. Tak stopniując po około 5 tygodniach dojdziesz do sesji trwającej 30 min, wtedy  możesz zwiększyć intensywność ćwiczeń do wyższego tętna np. 120 Uderzeń na minutę.

W taki sposób zbudujesz fenomenalną kondycje, co pozwoli cieszyć się witalnością i lepszym zdrowiem przez długie lata. "

http://www.osobistytrener.com/dla-kogo-sa-wiosla-treningowe/

Tak więc okazało się, że dobrze zrobiłam spędzając tak krótki czas na wiosełkach. Wysiłek bardzo przyjemny i co najważniejsze - wpływa na wszystkie mięśnie :D 

Później jeszcze chwilkę na hula hop pośmigałam, ale dawno tego nie robiłam, więc bardzo bolała mnie talia, Pewnie bedę miała małe siniaki jutro.


Już zapomniałam ile szczęścia daje uwolnienie endorfin!!!

  • paniusia.63kg

    paniusia.63kg

    31 października 2013, 18:10

    :) super te wioselka. a ile taki sprzet? bardzo halasuje?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.