Nie było mnie, bo wstyd się przyznać, ale przez miesiąc.. okragly miesiąc sobie folgowalam. Zawsze znajde jakies wytłumaczenie, tym razem mieszkałam u babci - remontowaliśmy mieszkanie i u babci, jak to u babci... Maaaaasa ciast, obiadków, cukiereczków, kanapeczek... Nie wiem ile przybrałam, nie chce się zalamywac.
MUSZĘ SCHUDNĄĆ! Musze się wziąć w garść i przestać wpieprzac. Robić absy i się NIE PODDAWAĆ!
:(
AnnaAleksandra
1 sierpnia 2013, 18:36Dasz radę ! :)
MadameRose
1 sierpnia 2013, 13:32Wszystko teraz w Twoich rękach...Musisz się wyrwać z tego ciągu, bo będzie tylko gorzej... Powodzenia ;)
Maadziulkaaa
1 sierpnia 2013, 12:34spokojnie! nie poddawaj się tak łatwo. Często przychodzą kryzysy, ale warto z nimi walczyć. Warto pokazać, że masz w sobie siłę i nikt nie będzie w stanie jej przezwyciężyć. :) "Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się" Jak chcesz możemy razem walczyć! :)
proomyczek
1 sierpnia 2013, 12:30zaczynasz od początku! Nie smutaj najważniejsze jest to ze chcesz walczyc! Wiem ze dasz rade i za jakiś czas zobaczysz na wadze wymarzona liczbe powodzenia ;*
foxberry
1 sierpnia 2013, 12:28Nie ważne co było, teraz jest nowy dzień, nowy miesiąc więc walcz o lepsze jutro :)) Powodzenia!
katrin2593
1 sierpnia 2013, 12:28bierz się do roboty;] powodzenia;)
vitalijczyka
1 sierpnia 2013, 12:26To teraz idealnie mozesz zacząć od nowa! Jest 1 sierpnia wiec do roboty! :)