Mąż z rana zaczął się do mnie przytulać, było ciemno, mówię - dlaczego mnie budzisz łobuzie? - bo nie mogę spać.... po czym obrócił się i zachrapał. Ja już nie zasnęłam. Była 5:)
Jestem dzisiaj troszkę w stresie, jadę na badanie piersi, moje copółroczne kontrolne w klinice onkologicznej. Trzymajcie kciuki plisss.
Miłego wtorku życzę wszystkim:)
PaniDynia
4 kwietnia 2012, 00:05trzymam :*
skorpio77
3 kwietnia 2012, 16:56Oj mogłaś go Ty później obudzić...no wiesz...;-) Będzie dobrze z tym badaniem kochana, nie martw się. Buźka.
Olcia1975
3 kwietnia 2012, 11:06Powodzenia Christii!
coraz.bardziej.piekna
3 kwietnia 2012, 09:31powodzenia :))
Klementynaaa
3 kwietnia 2012, 07:50Kciuki trzymane :D
Abuja
3 kwietnia 2012, 06:48powodzenia!
agnieszka2103
3 kwietnia 2012, 06:34No to znaczy, że jest nas wiecej tak obudzonych rano, pozdrawiam i trzymam kciuki.