witam się grzecznie:)
Czytam M. Nurowskiej "sprawę Niny S." zapomniałam jakoś o tej autorce a tak dobrze pisze...w bibliotece przez przypadek wpadła mi w ręce (cała półka wpadła hehe) to wzięłam jeszcze "Miłośnicę". Czytam w wolnych chwilach w pracy, bo w domku ostatnio dużo się dzieje, jest akcja-sprzątacja;)...po późną noc. Dobrze, że są święta, niestety nie jestem porządnicka i dziękuję mamie, że zawsze przed świętami szalała i mi to zostało. Zawsze powtarzam, że już nie tylko przed świętami ale zawsze, na bieżąco będę myła po łóżkami i na szafkach i za szafkami......ale w praktyce to jakoś nie wychodzi. Owszem sprzątam na bierząco, ale... nie w zakamarkach. No i teraz nadszedł czas wymiatania tumanów z zakamarków:)) Dobrze, że....są te święta to Anka się zajmie tymi tumanami i innymi śmieciami.
Oj muszę popracować, zajrzę potem co u Was dobrego;)
ewakatarzyna
20 kwietnia 2011, 17:11To polecam jeszcze " Rosyjskiego kochanka " i " Listy miłości"
agnes315
20 kwietnia 2011, 13:40ja po takich gruntownych porządkach zawsze obiecuję sobie, że teraz to juz zawsze będę dokładnie "po kątach" sprzątać, żeby potem nie trzeba było łopatą kurzu z szafek zwalać, ale tak trzymam się miesiąc może, a potem wszystko powraca do normy :))))
Klementynaaa
20 kwietnia 2011, 13:03błędy każdemu się zdażają. A przynajmniej mnie. Jesteśmy tylko ludźmi a nie maszynami :D Ja nie zauwazyłam błędu ;-)
christii
20 kwietnia 2011, 12:59masakra - błąd ortograficzny wkradł się do wpisu ŁOBUZ! wstydzę się, zamykać oczy proszę jak kogoś zaboli:)