Witam,
Tydzień minął dość spokojnie, poza faktem, że aby zatankować olej w chałupie musiałem wziąć wolne a i tak dostarczyli go przed 17... mogłem po prostu zwolnić się dwie godziny z pracy, lecz kto to wiedział, pewnie gdybym tak zrobił, dostawa byłaby o 9 rano... i tyle się dostaje za dodatkową opłatą 15 funtów, która miała zapewnić szybką dostawę na drugi dzień...
W środę po treningu, mimo dość później pory naszła mnie ochota na coś słodkiego więc zrobiłem na szybko mały placek z wiśniami, ogólnie rzecz biorąc nie lubię strasznie nazwy placek, ale inaczej tego ciasta nazwać nie można:D
Treningowo jakoś mi poszło, dość intensywnie w Środę, wczoraj tylko i wyłącznie martwy ciąg a i tak byłem zmęczony strasznie, w pracy coraz więcej obowiązków, doszło jeszcze trochę księgowości i odpowiedzialność rotacji stoku w 52 aptekach... definitywnie musi być podwyżka od kwietnia, skoro minimalna wzrasta to czemu moja pensja ma stać w miejscu:P
Dzisiaj śniadanie i obiad właściwie niemal takie samo, śniadanie składało się z pieczarek, fasoli, hash browns (coś jak placki ziemniaczane), kiełbaski z glutenu, frytek oraz paluszków warzywnych:
Obiad praktycznie identyczny:D byle szybko tak właściwie, wkurzyło mnie czekanie na olej a potem jeszcze żmudne zakupy, moi rodzice przyjeżdzają na święta więc już powoli się trzeba na to przygotowywać:) Obiad to nuggetsy sojowe, fasola, hash browns, frytki ze zwykłych ziemniaków i ziemniaków słodkich oraz brokuły, jako dodatek użyłem sosu z papryczek chipotle:)
angelisia69
5 marca 2016, 13:31a te hash browns to kupne?
chris1986
5 marca 2016, 15:23Tak, kupne:) Ogólnie rzecz biorąc jem w ten sposób raz na tydzień lub dwa a wagę utrzymuję cały czas tą samą, czyli taką z którą się czuję najlepiej:) więc nie jest źle:P
angelisia69
5 marca 2016, 13:31se dogadzasz :P żona bedzie miala z Toba jak w raju hehe Frytki ;-) juz wiem czemu i weganie tyja :P
chris1986
4 marca 2016, 23:00Filmik idzie do poprawki bo wycieło mi muzykę podczas edycji:/