Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plecy i odżywki


Do napisania dzisiejszego wpisu natchnął mnie list pewnej użytkowniczki Vitalii, która wysłała do mnie wiadomość z zapytaniem o "wspomagacze" w ćwiczeniach na rozbudowę mięśni, gdy jej chłopak stwierdził, że bez tego nigdy w życiu nie osiągnie ładnie wyrzeźbionego brzucha.

Przede wszystkim należy trochę sprostować termin "wspomagacze", według mnie wspomagacze to są wszelkiej maści sterydy oraz inne substancje, które mają szkodliwy wpływ na nasz organizm. Suplementy diety jednakowoż to zupełnie coś innego, jedynym suplementem diety, który ja stosuję jest naturalne białko, które występuje w różnego rodzaju produktach, np mleko, ryby, mięso, fasola, groch etc, i tylko ze względu na wygodę, czasami nie mamy czasu na zbilansowany posiłek zawierający wystarczającą ilość białka, więc wówczas sięgamy po takowego shake'a, którego łatwo przyrządzić, białko, inaczej proteiny, to podstawowy budulec naszych mięśni.

Suplementy takie jednak absolutnie nie są nam potrzebne, większą ilość aminokwasów i białka niż pojedyncza porcja jakiejkolwiek odżywki zawiera na przykład puszka tuńczyka, ryba ta de facto, jest źródłem najlepszej JAKOŚCI białka, poza tym żeby uzyskać efekty musimy po prostu intensywnie ćwiczyć, przestrzegać diety, wypoczywać i ogólnie prowadzić zdrowy tryb życia.

Teraz odnośnie widoczności mięśni brzucha, czy ktoś z Was widział na żywo kogoś kto posiada niemal nierealnie wyrzeźbione mięśnie brzucha, czy tylko widzieliście to na zdjęciach? Modele często są poprawiani w photoshopie, często odwadniają się do pojedynczego zdjęcia. W kulturystyce wśród zawodników istnieją dwie fazy, tzw faza bulking, trwająca zazwyczaj podczas miesiąców zimowych, zależnie od dat zawodów, gdzie kulturyści zbierają masę, wyglądają wówczas jak tłuste świnie bez koszulek, ale kto zimą ja zdejmuje prawda? Jest również cutting, czyli cięcie, ograniczają masywnie węglowodany, by w ciągu 2-3 miesięcy stracić jak najwięcej tłuszczu i pozbyć się wody z organizmu by wyglądać jak najlepiej na zawody, to wtedy robione są sesje zdjęciowe, filmy etc., dochodzą oni wtedy do NIEZDROWEGO poziomu tłuszczu rzędu 4-5%.

Każdy mężczyzna posiada względnie rozbudowane mięśnie brzucha, zakrywa ją jednak tkanka tłuszczowa, ważąc około 60kg przy 180cm wzrostu mogą nie być widoczne, ja jestem prostym przykładem, gdy zrzucałem wagę ważąc 75kg miałem ilość tłuszczu w organizmie na poziomie 22-23%, teraz ważę blisko 86kg przy 12-13%, prosty eksperyment, który możecie zrobić w domu, ściśnijcie skórę na poziomie bioder, nie za mocno, jeśli grubość tej skóry, którą ścisnęliście ma więcej niż 0.7 , 0.8 cm to znaczy że Wasz tłuszcz po prostu zasłania mięśnie brzucha. Widoczność ich również nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek suplementami, dzięki ćwiczeniom będą one większe, ale to wcale nie oznacza, że będą widocznie, szklanka coli może sprawić że znikną, gdyż nasz żołądek napuchnie, wypychając brzuch do przodu.

Zarówno kobiety jak i mężczyźni z rozkładówek fittness mocno się przygotowują na takie zdjęcia, sesje filmowe etc, sporo z nich bierze sterydy, wstrzykuje sobie synthol, jeśli chcecie, by ktoś był wyznacznikiem tego jak chcecie wyglądać, musicie niestety znać takową osobę, tu jednak stawiam kolejne pytanie, dla tych którzy jednak będą chcieli podążyć śladem nienaturalnego wyglądu wraz we wspomagaczami, czy lepiej być zdrowym czy wyglądać zdrowo? Niektóre sylwetki są po prostu w sposób naturalny nieosiągalne, coraz więcej słyszy się o tzw NATURALNYCH kulturystach, których potem zdjęcia wstrzykujących sobie sterydy wyciekają do internetu, jeśli macie pytania, które sylwetki sa naturalne a które nie, zapraszam do wiadomości prywatnej:)

Na koniec mój kolejny filmik, tym razem przedstawiający moje ćwiczenia na plecy, dla tych zainteresowanych oczywiście, wchodzisz na własną odpowiedzialność;)






  • KlaudiaGriffin

    KlaudiaGriffin

    4 stycznia 2014, 11:33

    wybacz ale zlapalam zawieche wlepiajac sie w Twoja klate :P

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    31 grudnia 2013, 09:14

    Postanowienia będą dziś, będę się ich trzymać mocno by osiągnąć to czego pragnę. Jednak nie zamierzam męczyć się w tym miejscu, czytać plotek na mój temat wyssanych z palca, mam za słabe nerwy. Bo ja jestem tu żeby przy odchudzaniu znaleźć wsparcie, motywację, w razie kryzysu i załamki emocjonalnej otrzymać pomoc. Ale to już chyba niemożliwe. Vitalie nawiedzają totalne świry i szkoda że część osób myli to miejsce z Facebookiem

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.