Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień czternasty - Ważenie II


W tym tygodniu raczej sobie jedzenia nie żałowałam, przynajmniej ja tak myślę, przyszedł czas na ważenie i obawiałam się go straszliwie bo nie chciałam zobaczyć nic poza choć gramem mniej. Tym bardziej , że moje wyniki ładnie szły w dół nie tylko odkąd znalazłam się na vitalia w sumie od listopada schudłam 11 kg.
No a wszędzie gdzie teraz spojrzę widzę same pyszności. Dziś np. piekłam z siostrzenicą jogurtowe muffinki ehh  ślicznie pachniały :/ zadowoliłam się miseczką z musli a  zapach świeżo upieczonych ciasteczek przeszedł mi kolo nosa! cóż za niesprawiedliwy świat!

Wyjęłam wagę i jeszcze zanim weszłam skakałam koło-niej licząc że schudnę :p o ja naiwna!
Mimo wszystko na wadze jest 74,2 kg :) kolejny krok.
jutro jadę na weekend do mojej teściowej przenajlepszej a wam życzę również spadków, oczywiście wagi :P a wzrostów jedynie zarobków.
Przede mną godzina kręcenia hulahopem potem kąpiel maseczka na suchą cerę bo z zimna coś strasznie przesuszona, pomalować paznokcie przeczytać rozdział książki i spać :)

  • tomo.

    tomo.

    13 lutego 2012, 10:00

    Gratuluję spadku :) W ogóle to podziwiam Cię, że tak trwasz na diecie :) Nic, tylko muszę wziąć z Ciebie porządny przykład :)

  • Proaktyna

    Proaktyna

    11 lutego 2012, 17:15

    To zazdroszczę, że cały czas masz spadek... Ja w sumie też ale mam bardzo długie przestoje- co mnie strasznie drażni... Co do muffinek to zrób muffinki dietetyczne żebyś i ty mogła posmakować

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.