Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bolesny powrót do rzeczywistości.


we wtorek wróciłam.
byłam mega zmęczona i śpiąca, więc przespałam.
angina czekała na mnie w domu - znów antybiotyk.
dziś powinnam zacząć zajęcia, ale miałam jeden wykład, który wiedziałam, że potrwa 15min, a ja źle się czuję + dojazd pociągiem więc odpuściłam. wolę jutro czuć się już lepiej.

tydzień minął okrutnie szybko.
naprawdę było trzeba trochę spraw załatwić, zobaczyć się z Naszymi znajomymi, potem wesele, odsypianie i zanim się obejrzałam już jechaliśmy żegnać się na lotnisko.
idąc na autobus na pociąg ryczałam jak głupia.
znów przez 2 tygodnie co najmniej będę przywykać do tego, że nie budzę się przy Nim.
jest ciężko, ale wiem, że damy radę.

nagrzeszyłam, ale jakoś mi nie żal.
w sumie też dużo chodziliśmy załatwiając itd. ale bez sensu było włączać liczydło, bo ciągle było przerywane wejściem gdzieś itd.

no, a dziś się zmierzyłam i wygląda to tak:

Wymiary

25.08

01.09 - @

08.09

15.09

22.09 - @

03.10

WAGA

64

63 (-1)

62,5 (-0,5)

62,5 (-)

61,5 (-1)

63 (+1,5)

PIERSI

96

95 (-1)

94 (-1)

92 (-2)

92 (-)

93 (+1)

POD PIERSIAMI

85

83 (-2)

82 (-1)

82 (-)

82 (-)

81 (-1)

TALIA

79

77 (-2)

76 (-1)

76 (-)

75 (-1)

77 (+2)

BRZUCH (PĘPEK)

90

87 (-3)

86 (-1)

85 (-1)

85 (-)

87 (+2)

POD PĘPKIEM

94

92 (-2)

92 (-)

91 (-1)

91 (-)

92 (+1)

BIODRA

94

93 (-1)

93 (-)

93 (-)

92 (-1)

93 (+1)

PUPA

98

97 (-1)

97 (-)

95 (-2)

95 (-)

96 (+1)

UDA

55 + 55

54 (-1x2)

53 (-1x2)

53 (-)

53 (-)

54 (+1)

ŁYDKI

35 + 35

35 (-)

34 (-1x2)

34 (-)

34 (-)

34 (-)

BICEPS

27

27 (-)

27 (-)

27 (-)

26 (-1)

26 (-)


następne mierzenie będzie w niedziele jak reszta, będzie już nowa tabelka.
zakładam, że kilogramy się zmienią, bo znów zaczęłam pić więcej wody, bo tam odpuszczałam trochę, poza tym teraz na gardło i wypacam chorobę, więc się nawadniam i zaraz jogurty w ruch, bo to też daje.
zastanawia mnie to -1 pod piersiami :D
no ale.

teraz ma przyjechać w grudniu na święta, ale może uda się szybciej no i chciał żebym może ja przyleciała do Norwegii przed świętami i razem byśmy polecieli do Polski.
zobaczymy.

teraz wyzdrowieć i w poniedziałek lub za tydzień kupię karnet - chcę mieć pewność, że będę zdrowa, bo 3 angina w miesiącu mi nie po drodze ;)
  • takamalaa

    takamalaa

    3 października 2013, 15:12

    szybkiego powrotu do zdrówka!! ;))) witaj w klubie chorych na anginę.. też leżę w domu.. :(

  • Invisible2

    Invisible2

    3 października 2013, 14:43

    Szybkiego powrotu do zdrowia! (:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.