Dziś z rana problem nr1 - brak ciuchów w szafie.. hehe Nic mi dziś nie pasowało:/ Zanim wygrzebałam coś oczywiście byłam jak zwykle spóźniona... hehe
W pracy luzik:)
Tak sobie myślę że już by mogła ta wiosna przyjść, bo człowiek by wyszedł na świeże powietrze, takie cieplutkie i aż by sie pobiegać chciało..
Dzień light:)
słodycze |
0 |
OK |
Jedzenie po 18:00 |
0 |
OK |
rowerek |
30 minut za wczoraj |
OK |
A6W |
15 dzień |
OK |
Zjedzone kalorie |
ok. 800 kcal |
:OK |
A mój gad poszedł sobie kotleta usmażyć.... TERAZ... jest już prawie północ...
ehh ludzie to mają tę przemianę materii... hehe
kamilka232
21 lutego 2008, 18:33Dokładnie --> moja przyjaciółka między zajęciami wcina 5kanapek takich wieeelkich!!! Do tego obiad, batonik itp... i tak na okrągło ;P i jak ja mam być przy niej na diecie?? ;P ale trzymam się ;> hmmmm ale widzę, że Ty i Twoja gadzina znów razem ;) dawno się nie widzieliście ;> korzystaj i się naciesz ;) heheh pozdrawiam buziaki ;*
JourneyToAStar
21 lutego 2008, 17:36nastrój też dopisuje:) oby tak dalej i dalszych sukcesów życzę:) pozdrawiam