Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
będzie git:)


No więc czas coś by tu napisać.. Moja waga nadal się nie rusza w dół, ale trudno żeby sie ruszyła jak ja 2 dni dieta, 2 dni nie... tyle że tabelka "odfajkowana":))

Kurcze koniec by było z tym!!

Chora jestem i słaba choć jest i tak lepiej niż wczoraj. Ale zamiast nie jeść to ja jem, no bo co sie marnować będzie... wrrrrrr sama sie na siebie wkurzam i łapie doła jak pomyślę że nic mi w dół nie idzie a wszystko z mojej oczywiście winy. A przecież potrafię i umiem schudnąć.. Udowodniłam to prawie rok temu.
No to co mi pozostaje - tylko nie jeść.. no znaczy mało jeść:))

Samruję ślicznie nóżki i brzuszek kremikami dwa razy dzienie już od 16 dni i różnice widać..widać.. całkiem inna ta skóra się zrobiła, a i 1cm uciekł na udkach:)))

No dobra tyle pustego gadania i biore sie do roboty, bo ćwiczonka mam jeszcze do zrobienia:))

słodycze

0

OK

Jedzenie po 18:00

0

OK

rowerek

30minut z wczoraj 

OK

A6W

 12  dzień

OK

Zjedzone kalorie

Nieliczyłam

:/

uzupełnie braki jak poćwiczę - znaczy za chwilę:))

Kamilka, sorry, za to żarcie dziś, ale jutro już sie ślicznie biore do roboty:)
Muszę zbierać pozytywną energię i widzieć same plusy we wszystkim:))))

BĘDZIE GIT:)


  • kamilka232

    kamilka232

    18 lutego 2008, 16:49

    Jasne, że będzie ;) dobra - od jutra ostro znów się bierzemy xD dziś można zjeść ostatni raz to na co ma się ochotę --> ale do 18 ;P a od jutra koniec tego dobrego ;) !!!!! Co Ty na to?? podejmujesz wyzwanie aktimela?? ;D hehehehe

  • wawinia

    wawinia

    17 lutego 2008, 23:26

    Gratuluje 1 cm mniej w udach.. wiem jak to jest trudne/... bo zmagam sie ze swoimi grubymi nogami heh.. zdrowiej szybko pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.