Cześc wszystkim!
Muszę się przyznać - wczoraj strasznie zgrzeszyłam - zjadłam jeszcze z 2 pączki i jeszcze coś tam i zjadłam z 1300 a może nawet 1400 kcal:((( ale potem poszłam na imprezkę i przez tyle godzin sie świetnie bawiłam że ze mnie się lało:))) i jak dzisiaj sprawdziłam ile sie spala przez taniec kalorii to mi wyszło że po tylu godzinach spaliłam duuuużo i w sumie nie jest źle:)))))))))))))))
A czemu się świetnie bawiłam?? Otóż te stracone centymetry pozwoliły mi założyć moją super bluzeczkę i spodnie i po raz pierwszy w życiu podobałam sie sobie:)) do tego moja zazdrosna sąsiadka była strasznie wkurzona faktem że ja ładnie wyglądałam i zostało to zauważone, oj kurcze to trzeba było widzieć:)))) jaka ona była zła..... ojojoj... w pewnym momencie przyszła do mnie jak rozmawiałam z takimm przystojniutkim chłopaczkiem i złapała mnie za brzuch tzn za tłuszcz żeby pokazać ile go jeszcze mam na brzuchu - chamstwo co?? a ja jej na to że popatrz ile ile ty tego masz a u mnie to kwestia kilku miesięcy a potem bede laseczka:)))))))))))) hehehe znowu sie wkurzyła:)))
Trzeci powód mojego dobrego humoru to mój były, który tak strasznie sie gapił.... nie widział mnie z 2 miesiące i mu chyba szczęka opadła...
A z nim to długa historia... Łaził za mną ponad rok i chociaz mi sie podobał to nie chciałam nic,a wynikało to pewnie z moich kompleksów które zawsze mnie tak hamowały (teraz tak nie jest bo uwazam sie za normalna dziewczyne a kiedyś zawsze mysłałam że jestem taka gruba i wszyscy wszystko robią żeby sie potem ze mnie śmiać - oj głupia byłam)
W każdym razie w końcu zaczęliśmy się spotykać a on powiedział że nie może być ze mną chociaż bardzo mu na mnie zależy itd ale on sie boi że ja go zostawie i znajde sobie kogoś innego i on tego nie zniesie... no i czy faceci mają równo pod sufitem?? No ja podejrzewam, że chodziło mu o to że we Włoszech jak byłam miałam kogoś a on myślał i ja tez z reszta że na te wakacje pojade do Włoch no i pewnie sobie pomyśłał że teraz też sobie kogoś znajdę... oj... przeciez ja bym tego mu nie zrobiła.... a przecież znalazłam sobie fajna pracę i nigdzie nie jade...
A tak stał i sie gapił całą imprezę i jak ta sąsiadka odeszła na chwilę to podszedł tyle że ona właśnie wróciła i zahamował tyle co przedemną i wrócił na swoje miejsce... no dziwny facet a taki ładniutki ojojoj
Dzisiaj diete trzymam mocno bo muszę mieć tą szóstkę z przodu i znowu wkurzyć sąsiadkę:))))))))))) heheh
teraz do was pozaglądam, przynajmniej wy nie jesteście zazdrosne o nic:)))))))))))
Trzymajcie się cieplutko
Czaarnula
22 maja 2007, 07:00gratuluje kiloska!!! Nooo kochana a jak do tego zmieściłaś się w mniejsze ciuszki to już jest super ekstra git :D! Gratuluję i ciesze się naprawdę... A ta sąsiadkę to masz zdrowo rąbnięta! nigdy nie rozumiełam z kąd w ludziach tyle zazdrości i zawiści... ehhh nie masz co się przejmowac, wkońcu to Ty byłaś górą :)! Miłego dnia! :)
Yoasia82
20 maja 2007, 23:11Super, że dobrze się bawiłaś i pewnie się czułaś, no i jeszcze utarłaś nosa komu trzeba ;) Świetnie! a Twój były to będzie się w brodę pluł, żałując że już nie jesteś jego dziewczyną! Super!
beata89
20 maja 2007, 18:30taka zwykła czerwona hebrata??? czy jakaś specjalistyczna?? ja łykam błonnik... ale cos chyba nie daje zbytnio duzo..
beata89
20 maja 2007, 18:23dziekuje za wpis, tylko ze ja tak z tym jedzeniem mam codziennie , nie moge się pohamować, ciągle mi czegos brakuje... nie mam jak mam to przezwyciężyć.. pozdrawiam .
bakalarka
20 maja 2007, 16:09o Twoją wytrwałość. ;-) Mnie jej zawsze brakuje! Pozdrawiam.
sysuniaa
20 maja 2007, 15:28ale ona Ci musi zazdroscic..;) zreszta nie dziwie sie:)* pozdrawiam i bardzo dziekuje za komentarzyk..;)* buziaki:)*
aneczkakk
20 maja 2007, 15:06walcz dalej zeby sasiadce szczena opadla:)aj jak to fajnie byc ta strona ktorej zazdroszcza;);)
pestkaaa
20 maja 2007, 12:49ze dalas popalic sasiadce takie osoby sa wkurzajace .. ja wczoraj tez zgrzeszylam ale nie ma co walczymy o 6 z przodu nadal :D trzeba wkurzyc wiekszosc ludnosci hihi :) 3mam mocno kciuki pozdrawiam !! do boju :))))))))
menevagoriel
20 maja 2007, 12:29no faceci tacy sa. ale moze on cos zrozumial :) wiesz nie znam waszej sytuacji wiec juz nac nie mowie. ale ladnie o nim piszesz wiec moze cos tam wam wyjdzie. ja oczywiscie nic na sile nie bede robial. a z kilogramami walcz dalej zeby sasiadce oczy na wierzch wyszly :P
fajerwerek1
20 maja 2007, 12:25aj aj, jestem ciekawa miny Twojej kochanej sąsiadki^^ Dziex za komentarz BUZIAKI Agnieszka
Truskawa123
20 maja 2007, 12:23o tak to jest bardzo przyjemne...ale jacy to ludzie są zawistni...i bardzo dobrze jej powiedziałaś z tą kwestią czasu:p:) hehe. Pozdrawiam cieplutko:*
judytajudka
20 maja 2007, 12:13:O)
menevagoriel
20 maja 2007, 12:12jakie to przyjemne jak ci ktos zazdrosci prawda?? :P a moze sie jeszcze z tym swoim bylym zejdziecie :) powodzenia pzdr