Troszkę mnie nie było i wiązało się to z wieloma rzeczami jak np przeprowadzka.
Ale z większymi i mniejszymi grzechami jestem dalej na diecie ;) Nie poddałam się :D
Choć waga robi sobie ze mnie żarty i skacze w dwie strony jak chce. Uspokajam się iż to przez okres, mam nadzieje że po wszystko się ustabilizuje :)
Jem wszystko jak dostaje w diecie, choć jestem na niej już 20dni nadal jedzenia jest dla mnie za dużo, przez co część się marnuje. Zastanawiam się czy sama nie pozmniejszać porcji, bo nie chcę marnować jedzenia i pieniędzy.
Cd aktywności fizycznej to rower musiałam na razie odstawić, gdyż w samochodzie mi się nie zmieścił jak się przeprowadzałam od rodziców do mieszkania studenckiego ;) Ale spokojnie jest plan że do końca września przybędzie :) Bardzo się cieszę bo troszkę mi brakuje porannej przejażdżki :D
A od 3 dni ćwiczę z Chodakowską i szczerze umieram ;) Na początku byłam zażenowana, że dałam rade tylko 16min Skalpela. Kurde mam 21lat powinnam takie rzeczy śmigać z zamkniętymi oczami!! Ale luz naczytałam się na fb u Ewy że "nie ważne ile ważne że coś". No więc trzymając się tej zasady ćwicze ile zdołam i nie przeforsowuje się bo znam z autopsji że to nie wpływa pozytywnie na moje myślenie. Wiec wszystko z głową ;P A dzisiaj już dałam rade 34minuty, więc wow jest postęp. Brawo ja ;) Do końca miesiąca będę znała cały trening na pamięć xD
106days
2 września 2017, 09:13Nie tak źle! JA zaczynałam od 7 minut, w wieku 19 lat i też byłam zażenowana ;) Będzie lepiej:)
pomarancz0wa
1 września 2017, 18:51Dla mnie Chodakowska jest nudna. Wolę jednak rower :)
ChceToMoge
1 września 2017, 19:42Ja także wole rower, ale teraz nie mam takiej możliwości, a ruszać się trzeba ;) Mogę sobie wyobrazić, że po którymś dniu jednego programu może się znudzić, ale na razie jestem na tyle pozytywnie nastawiona, że póki będę czuła iż to coś daje to będę to kontynuować :D