Został tydzień do donoszonej ciąży...;) Jupi:)))
Za tydzień wizyta i pewnie zdjęcie krążka i odstawienie leków...
Wczoraj był znowu spacerek a przedwczoraj wizyta u babci. A na spacerku:
Wypiłam też mohito bezalkoholowe;) troszke przypominało zwykłe i czułam się jak na wyzwolonych wakacjach. Pytanie do dziewczyn..macie zamiar stosować jakąś dietę laktacyjną? Bo ja chyba nie. Czytałam troszkę w necie na ten temat i specjaliści twierdzą, że nie trzeba jej stosować na zapas tylko ew. jak dziecku coś zacznie dolegać- kolka lub wysypka to wtedy eliminować najbardziej podejrzane produkty. Co o tym myślicie?
I tak się jakoś powoli rozkręcam...byle do przyszłego czwartku. Wczoraj mąż umył podłogi i wstawiliśmy łóżeczko do sypialni. Położyłam też już materacyk. Musze dziś wyprasować tą pościel, a tak mi się nie chce...;/ Zabieram się do tego już któryś dzień..
Sprawa ze słoiczkami została rozwiązana tak jak radziłyście. Teściowa twierdzi, że marchewkę gotuje na parze i nie ma tam ani soli ani cukru, wiec jeśli faktycznie to wytrzyma to bedzie oki;) Ma też zrobić kilka słoiczków z korzeniem pietruszki.
krystynaaaaa
12 lipca 2012, 21:19Ja też jadłam wszystko i mały nie miał kolek.
aneta19861704
12 lipca 2012, 14:07popieram taką dietę, ja zarówno z pierwszym synkiem i teraz jem wszystko i jest super, pokarmu sporo i młody długo wytrzymuje między karmieniami więc polecam
majowkaa
12 lipca 2012, 11:47Ta kawusia z bitą śmietaną wygląda wyśmienicie;) Dobrze, że dogadałaś się z teściową. Najważniejsze to mieć oczyszczoną atmosferę przed rozwiązaniem.
Joannaz78
12 lipca 2012, 11:31Ja jestem w 20 tyg I caly czas mi sie nie chce dom wyglada jak po wojnie eh a ja najchętniej w fotelu
pin23
12 lipca 2012, 11:29Mi na szczęście mama wszystko poprasowała;) jeszcze wszystko w folii mam ,ale tak mnie kusi żeby już rozłożyć i chyba w przyszłym tygodniu wszystko przygotuję;) Cieszę się ,że doszłyście z teściową do porozumienia;)