Zwracam się do was o poradę bo wiem, że wy zawsze znajdziecie jakieś rozwiązanie. Otóż mam taki problem. Moja teściowa nie jest zła, a nawet w sumie jej wadą jest to, że jest "za dobra". Wymyslila np. ostatnio, że zrobi dla malego przetworki z marchewki tzn. tarta młoda marchewke z wlasnej uprawy zaprawi w sloiczki żeby bylo na zime. Jednak ja nie mam przekonania do takich eksperymentów. Uważam , że za ok. pół roku nie bedę pewna czy to jest dobre. Bo mogło np. wieczko odskoczyć i sie zepsuć itp. Poza tym do takiego sloiczka trzeba dodac sól lub cukier, bo inaczej chyba produkt nie bedzie trwaly.
Na dodatek moj maż uważa ze jestem niewdzieczna, bo ktoś chce nam pomóc a ja mam to w dupie;( Co zrobic? Zgodzić sie na to, żeby jej nie robic przykrości, a potem samemu zjesc ta marchewke czy powiedzieć szczerze, że nie ma to sensu jej praca. Zima sloiczki dla dzieci sie kupi, a latem maly bedzie jadł owoce i warzywa sezonowe z dzialki? Doradzcie prosze...
nina233
10 lipca 2012, 17:27Ja też bym skorzystała z takiej formy pomocy,to świetny pomysł z tymi słoiczkami i na pewno będzie zdrowsze od kupowanych.Jeśli będzie zepsute poznasz,przecież przed podaniem dziecku spróbujesz. Fajnie też zrobić takie tarte jabłuszko i mieć deserek pod ręką.
niunia555
10 lipca 2012, 09:52Niech sobie kobiecina zrobi, a Ty albo to wykorzystasz albo nie... ale nie rób jej przykrości, bo ona naprawdę chce Ci pomóc i na pewno jej to przyjemnosc sprawia, że jest do czegoś potrzebna... Miłego dnia:)))
pin23
10 lipca 2012, 09:24Ja też bym pozwoliła jej robić. Niech się cieszy,a zawsze jak nie bedzie ci coś pasowac to zjesz sama albo wyrzucisz.
Joannaz78
10 lipca 2012, 08:39Ja bym pozwolila, wszystkie sloiczki w sklepach okropne, a to mniam jesli wieczko od skonczy to splesnieje. Jednak to Twoj wybor, a jako przyszla matka chcesz dobra swojego dziecka