Waga na dziś 82,1 kg ( troszkę na szczęście w dół:)
Skoro dostałam pozwolenie na troszkę więcej aktywności postanowiłam codziennie wykonać jakiś obowiązek porządkowy. Wczoraj przegląd bielizny. Schowałam staniki na razie, bo i tak będe przez jakiś czas używać tych do karmienia...Majtki niektóre wołają o pomstę do nieba. Muszę później zaopatrzyć się w kilka nowych nabytków.
Poza tym ciąglę chowam coś, w co przestałam się mieścić do szafy na "po ciąży".
Jak wróce do wagi po porodzie zrobię wielki przegląd i częśc rzeczy wydam lub wrzucę do kontenera PCK. Człowiek gromadzi tyle ciuchów, że szok, a ja bardzo lubie się pozbywać starych i wymieniać garderobę.
Dziś troszkę prasowania i pranie pościeli dla Małego. Muszę troszkę odciążać już mężulka, który się dla mnie sporo poświęcał przez ostatnie 8 tygodni. Już wróciłam do zmywania i robienia posiłków, więc teraz mogę ja go troszkę poobsługiwać, tym bardziej że czeka go jeszcze gruntowne sprzątanie przed narodzinami, a w tym raczej nie dam mu rady zbytnio pomóc, bo nie będę miała na to siły. A biedak całymi dniami pomaga rodzicom na działce w te upały.
to tyle na razie papa...
Joannaz78
7 lipca 2012, 10:00Nie ma to jak powrót do w miarę normalnego życia. Ja tez pochowalam bieliznę, na potem;)