Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatni dzień obrzarstwa.
3 stycznia 2010
Dziś bylo tego trochę, a wszystko dlatego, że mój brast ma urodziny 18-naste. Więc byl tort i salatka i krokiety z barszczem i % też nie brakowało. Czyli się uzbierało tego trochę. Zrobię sobie brzuchów 200 napewno to bedę się lepiej czuła. Ale od jutra ścisła dieta i codzienne ćwiczenia. Postanowilam jeść 5 malych posilków, mało węglowodanów wiecej owoców a przede wszystim warzywa. Będę duzo pila wody i herbaty zielonej. Czyli nowe życie na mnie czeka. Chcę sobie prezent na urodziny zrobić czyli moj cel to bedzie 11 marzec. A co do słodyczy to mój naług, będę się starała nie jeść jedynie w niedzielę ale jezeli bedę się mogła obejść to byloby super. To powodzenia życzę sobie i wszystim innym osobom któży zaczynają dietę.
Kaisa82
4 stycznia 2010, 14:34mój mąż też ma urodziny 11 marca i chcę też do tego dnia TROCHĘ kg się pozbyć. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
spiaca.krolewna
4 stycznia 2010, 11:34z nowym rokiem wracamy na dobra droge :) Ja urodzinki mam 6 dni po Tobie i mówie Ci ze zrobimy sobie super prezenty :D bedziemy sie pilnowac i razem damy rade :D
karcia6666
4 stycznia 2010, 03:04to nie jestem sama widze dzisiaj po grzeszkach a od jutra bierzemy sie dalej w koncu jest jakis cel na ten rok:)
Loleqa
3 stycznia 2010, 19:51Trzymam kciuki! ;)