Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka :((


 Nie wyobrażacie sobie jaką miałam ochotę się ożreć że aż tak się wyraże i dokonałam tego jedyne pocieszenie to to że nie tknełam słodyczy. Jedyne słodycze jakie jem to tyżka miodu rano do płatków owsianych a od poniedziałku nic słodkiego nie tknełam. Ale muszę naprawdę mało jeść i ćwiczyć to podstawa. Wiem że w ten weekend może się nie udać z dietką i ćwiczeniami ale obiecuję, że od poniedziałku reżim przez 2 tygodnie.
  • camera

    camera

    19 października 2009, 22:50

    bardo rygorystycznie bez podjadania dieta smaczne dopasowanie i codziennie ćwiczę. Mam nadzieję, że wytrwam do końca i tobie też tego życzę. Ula

  • Cutie.

    Cutie.

    18 października 2009, 12:56

    Dasz rade!

  • malicka5

    malicka5

    16 października 2009, 10:25

    to podstawa. Poświęć więcej czasu na ćwiczenia, a zobaczysz efekty. Miłego weekendu.

  • noolkaa

    noolkaa

    15 października 2009, 23:31

    super, że masz takie plany ale... jeśli nie masz silnej woli to nie wypali niestety. Będziesz to odkładać znów na "jutro". Zacznij od teraz i najlepiej wyrzuć z Twojego słownika słowo "nazajutrz", "w następnym tyg" itp bo nie zrobisz tego nigdy. Wiem co mówię. Też to przerabiałam, a chciałabym Ci doradzić dobrze. Powodzonka życzę! :)

  • fiocca

    fiocca

    15 października 2009, 22:04

    ale jakby Ci się udało w weekend, to bedzie dobrze :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.