Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężko mi się zmobilizować ...
30 kwietnia 2010
Oj ciężko ale trwam jak mogę. Wczoraj sobie pojadłam przyznaję bez bicia, najbardziej się boję długiego weekendu bo może być nieciekawie, napewno muszę dużó pić wody tylko ciepleszą bo gadrełko mnie boli.Dziś muszę sobie bardzo ale to bardzo ująć jedzenia na ile to tylko będzie możliwe i poćwiczyć obiecuję to Wam. Jeżeli przetrwam weekend w miarę nie żrąc aż tak bardzo to ow 4 maja wbiję 5 bieg i nie poddam się. Pozdrawiam Buziole
amciaa
2 maja 2010, 20:00ja niestety długi weekend troszkę sobie pofolgowałam...ehh :/ ruszam z nowa siłą od jutra! za Ciebie trzymam mocno kciuki:)Pozdrawiam
Dusiana
30 kwietnia 2010, 11:14A dlaczego dzisiaj musisz sobie ujmować jedzenia? Trzymam za słowo że będziesz ćwiczyć, ja też będę :)) pozdrówki i powodzenia!