wczoraj 76,2, a dziś już 75,8 :)))
Choć wczoraj ciężko było - znów mnie nosiło w środku i ciągnęło , tym razem do słonych przekąsek. Skończyło się na kilku chipsach bananowych i szybko poszłam spać- z maluszkiem byliśmy już po 20 w łóżku.
Niestety nie mogę powiedzieć, żebym się odespała, bo mały znowu kaszle i jak zaczął ok 5 tak już nie udało mi się zasnąć.
Mnie też jakieś choróbsko znowu bierze....może stąd te zachcianki? Mam nadzieję, że dziś już będzie łatwiej dietkować - w końcu poranne ważenie wynagradza nasze trudy.
Stokrotka19822
17 stycznia 2014, 15:28Gratuluję spadku wagi. Coś znów w powietrzu wisi bo mój mały też przeziębiony :(( no cóż poradzić zdrówka życzę :)
izabelka1976
17 stycznia 2014, 13:46Gratuluję kolejnego sukcesu! Zycze wytrwałości i zdrowka! A na kaszel szczególnie taki nocny dla brzdąców poloecam Drosetux (homeoparyczny, ale działa!) oraz Supremin (od 3 roku zycia). Ten pierwszy przestał juz działac na moją Julkę (10 lat), za to drugi jest reelacyjny! Pozdrawiam!