Dobry wieczór
Cóż w tym tygodniu w sumie nic poza tym że nie trzymałam diety jadłam na oko i jak na to moje oko więcej niż na diecie tak, że w poniedziałek żadnych rewelacji nie będzie. Oby nie było przytycia chociaż.... Dostaliśmy od przyjaciela kawał szynki surowej z daniela więc wieczorem w niedzielę będą steki poza normalnym odżywianiem, nawet gdy chude mięso to w x... pójdzie, bo nie jest go aż tak mało pomimo że podzielone na 3 części.. Prawie wszystkie produkty na święta kupione więc nie muszę się już zakupami stresować został tylko karp do nabycia i odbiór swojskiej wędzonej szynki. Niestety odbiór wypada w przyszłą niedzielę, więc nie pojadę do kuzynki tylko mój M i dziadek i się nie nasłucham, a ja akurat lubię gdy ona opowiada przeróżne historie, pozytywnie zakręcona kobietka. Ale nie za bardzo jej zazdroszczę w tej branży nie ma urlopów i całe lata aż do emerytury siedzi się w domu bez zwiedzenia czegoś co jest w odległości powyżej 200km i nie ma mowy by zrobić sobie urlop 2 dni.
No cóż to tyle na dzisiaj.
Życzę dobrej nocy
Kristina_isia
22 grudnia 2018, 07:50Wesołych Świąt życzę i spotykamy sie po Świętach , w nowym roku z nowa motywacją:):)
geza..
17 grudnia 2018, 11:10Dla mnie zawsze najlepszy czas do rozpoczecia walki z kg to rozpoczecie nowego roku;)...wiec z nowym rokiem tez cos zaczne robic...w sumi ruch jest ok...ale kcal duzo za duzo;)..wiec nowy rok i nowe plany;) dziczyzne tez bardzo lubie...teraz juz mozna dostac u nas w sklepach...ale i tak najbardziej lubie jagniecine;) Buziolki kochana i milego przedswiatecznego tygodnia;) geza
Cefira
17 grudnia 2018, 23:01Tez myślę że nie ma się co spinać z tym odchudzaniem tuz przed świętami, co innego jest na głowie. No ja mam dziczyznę prosto od myśliwego więc jest świeżutka. Z mięs to raczej lubię drób kaczka, gęś a potem ta dziczyzna. Dziękuję i także życzę niestresowego, spokojnego tygodnia :) Buzialki :)***
karmelikowa
16 grudnia 2018, 08:50Hehe z kad ja to znam, u mnie ciąg dalszy odchudzania nastąpi po Nowym Roku bo szkoda się męczyć.... Pozdrawiam :*
Cefira
16 grudnia 2018, 20:32Też tak sobie myślę że przystopuję do Nowego Roku jeden stres mniej :)***
Kristina_isia
16 grudnia 2018, 08:08my w tym roku jedziemy do rodziny na Święta,wiec większe przygotowania mnie ominą
Cefira
16 grudnia 2018, 20:34A to fajnie że u rodziny, te przygotowania przedświąteczne, to istne urwanie głowy :)
kalina91
15 grudnia 2018, 23:34Jejku jakie smakolyki, nie tu o diecie nie moze byc mowy. Buziaki
Cefira
15 grudnia 2018, 23:40No nie da rady i chyba sobie odpuszczę dietowanie do nowego roku przynajmniej w niektóre dni. Buzialki słonko :)****
tara55
15 grudnia 2018, 23:15A w jakiej branży pracuje Twoja kuzynka, że jest aż tak uwiązana.? :-)
Cefira
15 grudnia 2018, 23:26Tutaj nie ma żadnej tajemnicy ma gospodarstwo rolne zwierzątka nie powiedzą to my sobie zrobimy przerwę w jedzeniu tak z tydzień i sobie damy radę tyle dni w brudzie jak sobie wyjedziecie na wczasy ;)..
Cefira
16 grudnia 2018, 00:13Na szczęście tez nie widziałam koniny w naszych sklepach, to takie szlachetne zwierzęta prawie jak człowiek i czułabym się jak kanibal a mam pretensje do Włochów że się zażerają koniną. Biedy tam nie ma żeby koninę konsumować jak za czasów imperium Cezara gdzieś w barbarzyńskich krajach to chyba niekonieczne jest konsumowanie koniny.
tara55
15 grudnia 2018, 23:13Oooo...! To będą pyszności z daniela. Smaczego.! Kiedyś jadłam gulasz z sarny i był przepyszny. :-)))
Cefira
15 grudnia 2018, 23:18Będą smakowitości a gulasz z zająca jaki jest przepyszny tylko musi tak z dzień odleżeć pycha tak mówi mój Mi przyjaciel bo ja takich futrzaczków nie jadam nie mogę się przemóc :)) Żadnych zająców i królików, nutrii też nie i w żadnym wypadku koniny.
tara55
15 grudnia 2018, 23:27W dzieciństwie jadłam króliki i w latach '90-tych. Pieczone i były bardzo dobre. Teraz nie mogę odważyć się na zakup takowego mięsa.:-)))
tara55
15 grudnia 2018, 23:29Teraz koniny chyba już nie ma w sprzedaży. ? Ja nie widziałam...
Cefira
16 grudnia 2018, 00:15Moja mama kiedyś ugotowała zupę na zającu zjadłam ale jak się dowiedziałam na czym ta zupa była to zwróciłam. Nie wiem, jakaś blokada wewnętrzna że nie i już.