Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27-01-2018 Sobota (10)


Kiszka... Usnęłam dzisiaj o 4 nad ranem przez moje wczorajsze kłopoty chyba wysiadło trawienie  dzisiaj od wstania czułam się jak nakarmiona po przełyk gęś do tej pory nic nie zjadłam brak uczucia głodu za to przepełnienie pełną gębą do tego boli co nieco niech to... a tak dobrze było. O ile fizycznie czuję się nie najlepiej, to o dziwo psychicznie znakomicie tylko wnerwiona jestem na te dolegliwości, jeżeli nie przejdą przez kilka dni będę musiała pójść do gastrologa, skaranie boskie, a miałam zamiar zrobić sobie badania dopiero w marcu. W tej chwili mam w głowie same czarne scenariusze i jednocześnie nadzieję, że jednak, to tylko krótkotrwała niedyspozycja.

  • kalina91

    kalina91

    28 stycznia 2018, 08:54

    To nie bylo jakies najgorsze.menu wczoraj, wiec zapewne to nie wina tego co zjadlas. Masz racje, idz do lekarza, no chyba ze samo przejdzie

    • Cefira

      Cefira

      28 stycznia 2018, 22:17

      Trochę przeszło, ale zaraz po obiedzie wzięłam Verdin tak na wszelki wypadek. Czas pokaże co dalej obym nie musiała iść nie cierpię chodzić do lekarzy. Przed gabinetem wszystko mi przechodzi, a po wyjściu znowu coś dolega jak mnie to denerwuje.

  • agnieszka.kinga

    agnieszka.kinga

    28 stycznia 2018, 00:22

    Mam nadzieję że wszystko się unormuje. pozdrawiam serdecznie ;))

    • Cefira

      Cefira

      28 stycznia 2018, 00:27

      :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.