Eh długo mnie nie było, ale nie czułam się najlepiej. Męczyły mnie nudności, ale mam nadzieję, że pożegnam się z nimi raz na zawsze ;/ Póki co waga waha się ok. 60,6kg, czyli przez pierwsze 3 miesiące schudłam...
Byłam dziś na wizycie i usg prenatalnym. Na chwilę obecną moje maleństwo ma 7,1cm, wszystko wskazuje na to, że jest zdrowe i słodko pływa sobie w brzuchu ;) Na tę chwilę pani doktor ocenia, że jest to dziewczynka, ale dopiero na następnym usg (10 lipca) będziemy mięli pewność, gdyż męskie narządy płciowe mogą przesunąć się do 18 tygodnia.
Po wizycie zapomniałam o stresie i trudach jakie towarzyszyły mi od początku. Jestem przeszczęśliwa! :D
Odstawiamy też progesteron, a zostajemy przy hormonach tarczycy.
Krwiaczek zniknął, a ja mogę spacerować ;)
filipAA
15 czerwca 2018, 19:45Miło czytać ze u was wszystko w porządku zdrowia życzę.