Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22.05.2011 14 dzień 4/4PW


Piękna pogoda nas dziś rano przywitała, ciepło i słonecznie:)))
Mnie dziś nogi bolą bo wczoraj potańczyłam ze znajomymi na festynie. Tak zuciłam dla zartów że może pojedziemy i pojechalismy;)))
Ale było super. 
Ja jako kierowca więc zero kuszenia;))
A dizś ostatni dzień warzywny;)
Na jutro dziś zrobię sobie sałatkę aby mieć do pracy

plan dziś
kawa 
woda 
sałatka z waryzw taka jak wczoraj 
2 kawałki ciasta rabarbarowego a an obiad saładka ala kebab
wieczorkiem moze maklera.
Z ciekawości weszłam na wagę i pokazało o 0,4 więcej od tej co na pasku. ale nie padam w panikę bo wiem że na tej diecei to normlany efekt i po waszych wpisach. Więc jestem spokojna. 
Od jutra proteiny więc pewno zacznie znów spadać. 
Szczerze to nie wpadam w jakieś wariacje co do diety. Staram się wprowadzić nowe myślenie w tym co jem aby było to zdrowie i nietłuczące. Uważam że to jest podstawa a nie to aby się katować. 
Świadomośc to podstawa . 
Znikam i życzę wam wszystkim miłego popołudnia:*
  • youandme4ever2

    youandme4ever2

    22 maja 2011, 12:57

    Dziękuję za słowa otuchy ;) Masz racje.. nie można się katować tylko jeść zdrowo i z głową ;) Podrawiam i życzę wieeelu sukcesów ;)

  • poziomeczka1992

    poziomeczka1992

    22 maja 2011, 12:52

    Jestem tego samego zdania co Ty. Uważam,że nie sposób tylko schudnąć ale także później nie wrócić do starych nawyków. Ktoś mi ostatnio powiedział,że osoby które się odchudziły muszą walczyć z tym przez całe zycie, nie mogą sobie pozwolic na to co osoby które cały czas są szczupłe gdyż będze efekt jojo.Zatem trzeba diete zmienić nie na chwile a na całe zycie. ;) pozdrawiam ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.