Mnie dziś nogi bolą bo wczoraj potańczyłam ze znajomymi na festynie. Tak zuciłam dla zartów że może pojedziemy i pojechalismy;)))
Ale było super.
Ja jako kierowca więc zero kuszenia;))
A dizś ostatni dzień warzywny;)
Na jutro dziś zrobię sobie sałatkę aby mieć do pracy
plan dziś
kawa
woda
sałatka z waryzw taka jak wczoraj
2 kawałki ciasta rabarbarowego a an obiad saładka ala kebab
wieczorkiem moze maklera.
Z ciekawości weszłam na wagę i pokazało o 0,4 więcej od tej co na pasku. ale nie padam w panikę bo wiem że na tej diecei to normlany efekt i po waszych wpisach. Więc jestem spokojna.
Od jutra proteiny więc pewno zacznie znów spadać.
Szczerze to nie wpadam w jakieś wariacje co do diety. Staram się wprowadzić nowe myślenie w tym co jem aby było to zdrowie i nietłuczące. Uważam że to jest podstawa a nie to aby się katować.
Świadomośc to podstawa .
Znikam i życzę wam wszystkim miłego popołudnia:*
youandme4ever2
22 maja 2011, 12:57Dziękuję za słowa otuchy ;) Masz racje.. nie można się katować tylko jeść zdrowo i z głową ;) Podrawiam i życzę wieeelu sukcesów ;)
poziomeczka1992
22 maja 2011, 12:52Jestem tego samego zdania co Ty. Uważam,że nie sposób tylko schudnąć ale także później nie wrócić do starych nawyków. Ktoś mi ostatnio powiedział,że osoby które się odchudziły muszą walczyć z tym przez całe zycie, nie mogą sobie pozwolic na to co osoby które cały czas są szczupłe gdyż będze efekt jojo.Zatem trzeba diete zmienić nie na chwile a na całe zycie. ;) pozdrawiam ;)