Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga rusza - powoli i ociężale.


Witajcie!

Dzisiaj na wadze w końcu spadek - 72,3 kg. Przyznam, że w ostatnim tygodniu pilnowałam się z jedzeniem i nie oszczędzałam na aktywności fizycznej. Jak widać opłaciło się. 

Staram się jeść regularnie i w stałych porach, ale czasem zjadam śniadanie później i... dzień rozwalony, bo jak śniadanie jest o 10.30, obiad o 14.30, podwieczorek o 18.30 to nie ma miejsca i czasu na kolację. Dzisiaj zjadłam późno śniadanie (płatki owsiane z orzechami ziemnymi w miodzie, bananem i łyżką dżemu - pycha!), obiad (1/2 kaszy orkiszowej, spaghetti z mięsem mielonym z kurczaka i passaty, 5 pomidorów koktajlowych i garść mixu sałat) i żeby jakoś wcisnąć czwarty posiłek podwieczorek był o 17.30 (kanapka z 1/2 bułki, pół plastra sera, plaster szynki, 7 pomidorów koktajlowych, 1/3 papryki), a zaraz wjedzie krem z zielonych warzyw. Dzisiaj przegryzłam trzy niepełne garście orzechów ziemnych w miodzie.

Cieszę się ze spadku wagi, bo potrzeba mi takich dobrych bodźców.

Uciekam na mój czwarty posiłek - zupę krem z zielonych warzyw. Chyba kiepsko ją zblendowałam, albo to blender jest do kitu. Zjeść trzeba :D

  • majdeczk

    majdeczk

    15 listopada 2017, 20:48

    Wlasnie ostatnio zainwestowalalm w nowy blender i jestem mega zadowolona..bo moge blendowac, prawie wszystko i konsystencja jest super ;)))) Z czasem moze sie tez przyzwyczaisz do konsystencji, nie kazdy ja lubi od razu ;) Ja glownie jem warzywa, wiec musze zapytac cow w tej twojej zupie bylo???Powodzenia zycze z dietowaniem i oby motywacji coraz wiecej u >ciebie bylo ;)

    • CarrotsGirl

      CarrotsGirl

      16 listopada 2017, 10:02

      Ja kupiłam mrożony mix zielonych warzyw - na pewno był brokuł, groszek, fasola i papryka, ale czy było coś jeszcze to nie pamiętam :) Moim zdaniem to kwestia blendera, bo konsystencji nie była taka jak w zupach np. z Biedronki - ich kremy lubię, ale 6 złotych za 450 ml to lekkie przegięcie - mix tych warzyw kosztuje 5 złotych w Tesco a porcji mam 3-4 i przede wszystkim wiem jak robię i co jest w środku :)

  • Cathwyllt

    Cathwyllt

    15 listopada 2017, 13:16

    Też miałam z tym problem gdy jadłam śniadania dopiero po przyjściu do pracy. A do tego jeszcze trening wieczorem gdzies trzeba było upchnąć i cały dzień się sypał. Ale odkąd przestawiłam budzik o 15 minut wcześniej i jem przed wyjściem z domu to i wszystko mi się ułożyło, i nie mam już wieczorami napadów głodu. Nie da się w ten sposób u Ciebie zmienić?

    • CarrotsGirl

      CarrotsGirl

      15 listopada 2017, 15:55

      Staram się jak mogę, ale różnice wychodzi, w każdym razie zawsze staram się jeść 4 posiłki, czasem 3, ale to wtedy, gdy późno jem śniadanie. Kiedyś nie jadłam śniadań i to był największy błąd.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.