Przeżarłam święta. Dosłownie! na wadze po było plus 2, a nawet więcej. Szybko to zrzuciłam....
Mam dołka... Posiadam wyższe wykształcenie. Powiem tylko, że mogę uczyć w szkole. Jak to mówi Kiepski Ferdek: W tym kochanym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem. Mój mąż ma rozwijającą pracę, nieźle zarabia. Ja też mam pracę, średnio zarabiam i siedzę, siedzę i się nudzę. Nudząc się jem.... Masakra...Szukam pracy, ale nic rozwijającego nie ma.....
Waga 58,5.
Fibunia
6 stycznia 2015, 13:10Kurcze ale ja bym chciala tyle ważyć:) co do nudnej pracy hmm a moze otworzysz coś swojego poszukaj jakiejś dotacji i działaj:)
bedezdrowa
6 stycznia 2015, 12:07a lubisz to co robisz ? jeśli chcesz dorobić to korepetycje? jesli chcesz coś tylko dla siebie - poszukaj jakiegoś kursu, coś co Cie interesuje, albo coś czego chcesz sie nauczyc a do tej pory tego nie zrobilas;) powodzeniaaa ;)
Carrieee
6 stycznia 2015, 12:09Chciałabym pracować w fundacji...Muszę coś z tym zrobić. Zająć się czymś.
szpinakova
6 stycznia 2015, 11:50Zajmij sie tym co kochasz samodzielnie, bez zarabiania pieniędzy. Zamiast spędzać 7h w necie przy ofertach pracy wyjdź na dwór do ludzi, porozmawiaj z koleżanka, pójdź do starej szkoły - o ile co finanse pozwalają to zajmij sie sobą. Brak pasji bierze sie głownie z tego, ze nic nie robimy tylko gadamy. :) często o tym pisze ma swoim blogu. Powodzonka i pamiętaj ze to ty stawiasz bariery - polecam tez opowiadanie na jasonhunt.pl/tylko-jeden-rok/ nie smuć sie, weź kartkę i napisz czego chcesz i kiedy to zrobisz a potem tylko wstań i zrob :) nic prostszego.