Nie wiem co mam robić ;/ zazwyczaj żywiłam się na stołówkach, bo jest taniej szybciej i wogole...dzisiaj poszlam znow, a tam placki ziemniaczane OKROPNIE TLUSTE ktore sa tam coraz czesciej...Jesli mam sama gotować ,a chyba na to wyjdzie to będę chyba ciągle jeść jakiś ryż czy makaron ....Dzisiaj zjadlam dwa placki, trzeciego juz nie ruszyłam. Moglam tego nie jeść ...czlowiek chce sie zdrowo odżywiać a tu dają takie ohydztwo tłuste. Zle sie po tym czuje, jak jakis grubas. I wcale sie tym tez nie najadlam....
Bilans:
Śniadanie: Owsianka z łyżką jogobelli, 1/4 grejpfruta - 150 kcal
Obiad: kapuśniak, 2 placki ziemniaczane - 600 kcal
Podwieczorek: bułka pełnoziar. z szynka i ogórkiem, 1/4 grejp. - 325 kcal
Kolacja: nie jem bo mam wyrzuty po plackach ...
Razem: 1075 kcal...
Aktywność:
-Insanity abs (az sie zdziwilam ze takie to lekkie)
- spacer
- ćwiczenia na posladki