16 lutego
14 dzień mojej diety
dzień, o którym chce jak najszybciej zapomnieć
bilans: ok. 3000 kcal (!!!)
te cyfry mówią same za siebie
***
Dwa tygodnie diety i ćwiczeń poszły na marne.
I co ja mam teraz powiedzieć?
Nie ma żadnego usprawiedliwienia
"to" wisiało nade mną od paru dni aż w końcu spadło
Post do końca dnia
Mam nadzieje, że jutro będzie lepiej,
już do końca diety (?)
Nie wiem, mam nadzieje....
Bobolina
10 czerwca 2014, 00:03halo, gdzie Ty jestes?;>
truskaaweczka
8 czerwca 2014, 17:41Miałaś racje kochana :) wróciłam - nóżki oppalone :)
Bobolina
23 marca 2014, 00:39ej no i gdzie jestes? po takim dniu wysilki nie ida na marne, Kochana! metabolizm przyspiesza, to tak zwany cheat day, mozna sobie je od czasu do czasu zaserwowac, przeciez te 3000kcal nie zamieni sie od razu w tluszczyk:) wracaj do nas szybko :*
krwawaMerry1986
4 marca 2014, 21:01hej! a gdzie wpis nowy?
krwawaMerry1986
27 lutego 2014, 21:20spokojnie... jakieś małe oczyszczanko i będzie dobrze! powodzenia
boots.
22 lutego 2014, 05:48Mi spokojnie wystarcza 6 godz snu :) nawet nie wiesz jak przez takie ranne wstawanie mam dłuuuuuuugi dzień :)))
boots.
22 lutego 2014, 03:11Ja na pewno bym czytała Twoje "wypociny" :)))
boots.
20 lutego 2014, 12:31Musi być dobrze. Kochana a nie myslalas o tym, aby codziennie na Vitalii dodawać wpisy? Menu i ćwiczenia?
madeline83
17 lutego 2014, 11:24daj spokój to tylko 1 dzień:)
fijka89
16 lutego 2014, 19:36Teraz to rób dalej swoje! Udaj, że tego dnia nie było i od jutra znowu do dzieła.
MysiaPysia000
16 lutego 2014, 16:12Nic nie poszło na marne. Zapominamy o tym dniu i walczymy dalej! ;-)
kobiecymokiem93
16 lutego 2014, 14:00Najważniejsze to walczyć do końca. Zawsze są wzloty i upadki ale ważne, żeby po tym upadku wstać i dążyć do celu. Powodzenia! :)
PannaKolorowa
16 lutego 2014, 13:54tylko sie nie poddawaj kochana, wracamy na dobre tory! ;*