Będzie znowu narzekanie, ale jak widać u mnie to norma. Niestety nie wytrwałam w postanowieniu i w sobotę wszystko poszłoooooo! Czyli jedzenie w nieograniczonych ilościach. Skutek tego jest taki, że to co udało mi się zarzucić do tej pory znowu nadrobiłam. I znowu jestem w punkcie wyjścia. Jejku, czemu ja to sobie robię!?
Jedyne, ale marne pocieszenie może być takie, że chociaż wymiary trochę się zmniejszyły. Efekt nie jest powalający, bo mogłoby być lepiej gdyby nie moja własna głupota. Dzisiaj zaczynam nowe odliczanie: 31 dni.
Kurcze, nie wiem co z tymi moimi kolanami, ale ból dalej się utrzymuje. Ładna pogoda za oknem w sam raz do biegania a ja nawet nie mogę skorzystać Miałam nadzieję, że
2 - 3 dni i wszystko wróci do normy, ale jak widać marne szanse....
Także nie wiem jak będzie teraz wyglądało to moje dalsze odchudzanie, bo bez ćwiczeń w ogóle nie chudnę
*****
No dobra, a teraz moje dzisiejsze pomiary.
waga: 52 kg (b.z.)
biust: 77 cm (-1cm)
biodra: 91 cm (-1cm)
talia: 62 cm (-2 cm)
udo: 49,5 cm (-0,5cm)
łydka: 34cm (b.z.)
boczki: 81cm (b.z.)
Razem: -4,5cm
Bez komentarza.
*****
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
boots.
4 października 2012, 06:56ja wczoraj zawaliłam. Ale chyba swiadomie.. sama nie wiem :( Ale nie poddaję się. Musi sie udać. I mi i Tobie. Damy radę, mocno w to wierzę. Trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję za wsparcie :) p.s masz swietne wymiary :) ile masz wzrostu??
roogirl
3 października 2012, 17:44Dzięki! To fakt, że wymiary masz super. Jak już się zacznie ćwiczyć to potem już chyba nie da rady chudnąć bez nich. Pozdrawiam.
Bobolina
3 października 2012, 12:08jaka talia! nie martw sie niczym, wymiary masz cudne! ja sie swoimi chwale a przy Tobie to jestes grubaska :D teraz dasz rade, nowy miesiac, nowe szanse;)