Nie wiem co się ze mną dzieje, po prostu nie wiem. Nie umiem wrócić do diety, ciągle sobie obiecuje że wreszcie zacznę i dalej to samo. W kółko Macieju....
Nie, to nie kompulsy i obżeranie się ani tez normalne jedzenie typu schabowe czy fast foody. Słodyczy nie jem już od dłuższego czasu i wcale za nimi nie tęsknię.
Jaki jest więc problem? Jem zdrowo, sporo warzyw i owoców, pełnoziarniste
produkty, bakalie, chudy nabiał....
No właśnie, tylko że porcje są stanowczo za duże. Dziennie wychodzi ok. 1800 - 2000 kcal. Wiem, że jest to normalne zapotrzebowanie zdrowego dorosłego człowieka. Nie byłoby w tym nic nienormalnego, gdybym z ok. 1200 kcal nie przeskoczyła od razu do takiej dawki tylko stopniowo zwiększała. A tak to na efekty nie trzeba było długo
czekać. Czuję, że przytyłam. Jak widać na zdrowym jedzeniu tez się da przytyć.
Jedyne czego nie porzuciłam to ćwiczenia, ale w tej sytuacji to marne pocieszenie :(
Wrócę jak trochę się ogarnę i nie będę w kółko przynudzać....
krcw
28 sierpnia 2012, 19:37a no i dziękuję :);)
krcw
28 sierpnia 2012, 19:37w sumie to długo...od początku grudnia 2011 zaczęłam się odchudzać i w sumie zrzucenie tych 7-8 kg zajęło mi właśnie 8 miesięcy:) ale wiem że to bardzo zdrowe tępo przy odchudzaniu i nie muszę się teraz obawiać efektu jojo;):) zresztą nie zamierzam rezygnować z aktywności fizycznej i zdrowej diety:);)
Bobolina
26 sierpnia 2012, 23:54Kochana, bylam w andrychowie, niedaleko oswiecimia, w malopolskim :) a jak Tobie dietka idzie?:)
parefoure.
22 sierpnia 2012, 06:51ja też mam taką nadzieję :)
krwawaMerry1986
18 sierpnia 2012, 22:11dziękuję :) trzymam kciuki za szybkie ogarnięcie, nie daj się!!!
Olaa92
16 sierpnia 2012, 12:09Dziękuję bardzo Kochana:* !
krcw
14 sierpnia 2012, 00:36:);) dziękuję:)
Olaa92
13 sierpnia 2012, 14:32Ode mnie dostajesz największego kopa na świecieeee !!! Dasz radę,trzymaj się Kochana :*
Bobolina
13 sierpnia 2012, 10:10racja, niby nie duzo kcal ale jak sie z 1200 skoczy od razu do 2000 to roznica w wadze i samopoczuciu na pewno jest.. Kochana, ogranicz tylko troche te swoje posilki i bedzie dobrze, dasz rade ;):*
inquisitive
12 sierpnia 2012, 17:53Daję soczystego kopa i bierzemy się do roboty, bo mi też ostatnio słabo idzie! :)
krcw
12 sierpnia 2012, 16:32jeśli jesz za dużo to może spróbuj się czymś zapychać, brokuły mają mało kalorii więc można ich zjeść bardzo dużo;):)
queenie.ambrosia
12 sierpnia 2012, 15:59Też tak miałam. Ale to mija. Potrzeba po prostu wielkiego przełomu. I konsekwentnego działania. Spróbuj jeszcze raz, tak solidnie, postanów sobie że zaczynasz się bardziej starać, zapisz kilka postanowień i się ich trzymaj. Jak już kilka dni pod rząd będziesz się ich trzymać, to potem będzie już łatwo ;) Licz kalorie i przestrzegaj limitu. Może 1300-1400? Jeśli ćwiczysz to szybko w ten sposób schudniesz. A może potrzeba Ci jeszcze trochę czasu? ... Życzę żeby wszystko się super ułożyło! ;) Pozdrawiam ;**