Tak jak wczoraj pisałam, dzisiejszy wpis będzie o diecie.
Przez ostatni miesiąc kiedy to cały mój czas pochłaniała nauka do egzaminów, dietę starałam się trzymać chociaż różnie to wychodziło. W ciągu dnia było ok, dietetyczne jedzenie ale wieczorami (a raczej już w nocy?) dojadałam jeszcze. Niby same zdrowe rzeczy, ale bilans wychodził dużo ponad normę. Np. wczoraj ok. 23 (wiem, bardzo mądra jestem) zjadłam dodatkowo 100g nerkowców i kilka kromek pieczywa chrupkiego. Razem ok. 2000 kcal. I jak tu mam schudnąć?
Dlatego postanowiłam sobie, że od dzisiaj przez kolejne 6 tygodni (42 dni) będę trzymać dietę mimo wszystko, bez żadnych wpadek i nocnego podjadania. Do tego na nowo wprowadzę ćwiczenia które ostatnio bardzo ograniczyłam.
Do zgubienia pozostało mi jeszcze 4 kg. Jeżeli do tego czasu nawet tyle nie schudnę - trudno, przechodzę na stabilizację bo powoli zaczyna męczyć mnie ta dieta. Tym bardziej, że idą wakacje i szykują się wyjazdy więc jak tu być na diecie w tym czasie
Rano się zważyłam i pomierzyłam, więc mogę startować. Na szczęście na wadze
ani w wymiarach nic się nie zmieniło czego okropnie się bałam.
Dobra, nie przynudzam już Wam
Lecę dalej do nauki bo przede mną jeszcze jeden egzamin.
Trzymajcie kciuki w sobotę
Bobolina
27 czerwca 2012, 01:164kg to pestka! w takim wpadku sie juz chudnie "z przyjemnoscia" bo prawie calosc do zrzucenia masz za soba :) wrociz do fotomenu czy marne szanse? :)
BiUti
26 czerwca 2012, 22:01Kochana już miałam do Ciebie pisać ! :) Dobrze ze pilna studentka z Ciebie i się uczyłaś, a 4 kg do celu to "pestka" :)
samela
26 czerwca 2012, 09:21tak, sprzed 3 lat. Pytam bo ja nie jestem dość obiektywna, kiedyś nawet jak byłam jeszcze chudsza to byłam niezadowolona :/ Teraz już inaczej myślę, ale chciałabym znaleźć dla siebie w miarę jak najbardziej idealny cel. Myślę że Wasze zdanie może mi trochę podpowiedzieć coś nie-coś w tym kierunku..
marta24zagan
25 czerwca 2012, 21:45Dokładnie tak :) Płatki , jogurt z miodem , płatki i tak na przemian :) Ładnie wygląda i super smakuje :) Pozdrawiam serdecznie !
samela
25 czerwca 2012, 18:17rozumiem Cię z tymi egzaminami... Mi jeszcze jeden został. A z tym jedzeniem ponad normę to się nie przejmuj i od następnego dnia rób już tylko tak żeby było dobrze ;) Jeeej, tylo 4 kilo Ci potrzebne... Ja muszę tyle schudnąć żeby mieć wagę z tamtego roku, a i tak za dobra nie była :( Powodzenia! ;**
koralina1987
25 czerwca 2012, 14:37Sukienkę uszyła mi Mama :)
geenTea
25 czerwca 2012, 14:12Te ostatnie kg bywają najtrudniejsze, ja będę trzymać za Ciebie a ty trzymaj za mnie:P powodzenia w planie 42-to dniowym!
..justine..
25 czerwca 2012, 13:27Oj skad ja to znam-u mnie ta sama historia;)caly dzien spoko,nawet apetytu brak a wieczorem i to mega poznym włacza sie podjadanie:)ja zamiast nerkowcw wcinam nalogowo slonecznik za to:)i tez potrafie dobic po 1000kcal dzieki temu:)to trzymam mocno kciuki za postanowienia Kochana!:)4kg no z jednej strony niewiele,ale z drugiej przy naszej prawidlowej wadze to jednak wyczyn,bo wiadomo organizm sie broni i ciezko zgubic chocby 0,5kg!:)powodzenia!:)
radioactivefatty
25 czerwca 2012, 13:22no to powodzenia - sądzę, że te 4 kg to jak najbardziej realny cel i będę trzymać kciuki. (;
19asiek91
25 czerwca 2012, 12:41powodzenia :) ja też zabieram sie na nowo za odchudzanko :) w sumie to nie wiem czy weteranki maja lepjej czy gorzej ;) w sumie czasem warto wrocic ze zdwojona siła ;D