Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stabilizacja 30/77 i szpitalne perypetie.



Co za masakryczny dzień. Wczoraj u mnie w mieście był festyn, śpiewał jakiś zespół, potem sztuczne ognie i dyskoteka do rana. Czyli impreza jak co roku. Mieszkam dość blisko miejsca gdzie to wszystko się odbywało, więc i hałas był duży. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że musiałam wstać rano o 5.00. Ledwo zasnęłam a tu już budzik dzwoni.

Grrr... Znowu wizyta u lekarza - laryngolog. Po ostatnich lekach które mi przepisał i które rzekomo są takim "cudownym środkiem" aż się zdziwił, kiedy mnie zobaczył. Ponoć wszystkim one pomagają, tylko jak widać nie mi. Jestem chyba jakimś wyjątkowym przypadkiem medycznym.

Jego słowa?
- nie wiem co Pani poradzić, nic więcej nie zrobię.

No kurczę, to już do końca życia będę się użerać z tym przeklętym katarem?! Przecież jakaś przyczyna musi tego być!

- jedyne co mogę Pani polecić, to zrobić zastrzyk

Strach w oczach i wahanie. Zastrzyk do nosa? Przecież to musi strasznie boleć! Dobra, dawaj Pan, już mi i tak wszystko jedno.

Całe znieczulenie zleciało mi do gardła, które potem czułam jeszcze przez kilka godzin :/ A nos do tej pory boli jak cholera i cały czas z niego leci. A zastrzyk był robiony ok. 10.30. Mam wrażenie, że niedługo chyba wydmucham własny mózg (jeśli jeszcze cokolwiek tam zostało). Następny za tydzień i tak przez kolejne 4 tygodnie... :(

Poza tym dostałam skierowanie na tomografię i zobaczymy co dalej. Pewnie jak zwykle znowu nic nie wykryją i wyjdzie na to, że jestem zdrowa :/



śniadanie

owsianka z mlekiem i bananem
_____

300 kcal




II śniadanie
(w szpitalu)
podwójna kanapka z chleba żytniego z wędliną
sałatą, pomidorem i ogórkiem
_____

300 kcal


III śniadanie
duże jabłko, 2 nektarynki
_____

200 kcal


obiad
warzywa na patelnię z kurczakiem
_____

400 kcal




kolacja
(będzie)
serek wiejski
marchewki, pomidor
_____

300 kcal

nareszcie mam swoje ukochane marchewki :)



Razem: 1500 kcal


  • Jefefija

    Jefefija

    19 sierpnia 2011, 19:18

    ja mam podobnie z zatokami :/:/ juz nie pamietam kiedy mialam calkiem drozny nos :/ a odkad wyjechalam z pl-to sie to nasililo bardzo :(

  • BiUti

    BiUti

    17 sierpnia 2011, 20:08

    Gdybyś jednak się zakwalifikowała na ten zabieg to pytaj śmiało o co chcesz :) i mam nadzieję że ta historia Cię nie przestraszyła, dla pocieszenia mogę powiedzieć że tą żyletką potraktował mnie parę sekund :)

  • Olaa92

    Olaa92

    17 sierpnia 2011, 16:05

    Dziękuję Kochana bardzo:*!

  • Olaa92

    Olaa92

    16 sierpnia 2011, 22:09

    Trzymaj się Kochana cieplutko:* Wracaj do zdrowia!

  • malgosiaa1996

    malgosiaa1996

    16 sierpnia 2011, 19:04

    Współczuje Ci z tym katarem. ;( Mam nadzieję że pójdzie wszystko po Twojej myśli i będzie dobrze. ;* Trzymaj się ;* A poza tym świetne menu ;*

  • BiUti

    BiUti

    16 sierpnia 2011, 18:41

    nos...oj sama przeszłam z nim trudne chwilę, dziś laryngolog dłubał mi w nosie żyletką :O

  • zuzlek

    zuzlek

    16 sierpnia 2011, 18:39

    Dzięki, staram się żeby moje menu było w miare możliwości zdrowe, aczkolwiek nie nazywam tego dietą tylko zdrowym trybem życia, który staram sie prowadzić juz od paru miesięcy więc myslę, że już weszłam w ten nawyk; przynajmniej staram się ;) a Tobie życzę rozwikłania tej zagadki i przede wszystkim zdrówka, trzymaj się :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.