Dzisiaj 1. dzień fazy uderzeniowej. Jestem dobrej myśli, bo kiedy rok temu byłam 10 dni na Dukanie schudłam 5kg, a po przerwaniu diety przytyłam 1kg, czyli i tak jestem na plusie (a raczej wagowo na minusie). Jednak przeraża mnie prawie zupełny brak węglowodanów, bo te otręby stają się mdłe i nawet pieczone chlebki czy bułeczki mi nie smakowały. Oby wytrwać te 5 dni uderzeniówki, z warzywkami będzie kolorowo i smacznie.
Jadłospis na dziś:
śniadanko - 2 jajka na miękko + kawa
2. śniadanko - serek wiejski light
obiad - filet z piersi kurczaka obtoczony w panierce z jogurtu i otrębów
podwieczorek - serek homo posłodzony słodzikiem
kolacja - makrela wędzona
Przed chwilą zjadłam obiad i już jestem głodna... Muszę przetrwać te pierwsze dni, bo sobie nie daruję. Później powinno być tylko łatwiej. Czekam z niecierpliwością na efekty.
Jak dobrze, że temperatura powoli idzie w górę, jeszcze trochę i wyciągam rower z garażu i śmigam na wycieczkę rowerową. Nie mogę się doczekać. Ale póki co czeka mnie nauka na jutrzejsze kolokwium i czwartkowy egzamin na prawo jazdy (!) - podejście nr 3, oby szczęśliwsze niż 2 poprzednie.
Kat91
8 marca 2011, 15:55Mam nadzieję, że Dukan okaże się dla Ciebie skuteczny ! Dla mnie to za ciężka dieta, no i jeszcze ten dzień białkowy ... Trzymam kciuki ! ; D