Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dochodzę do siebie.


Po świętach czuje się zmęczona jakbym wróciła z długiej podróży. Rano Panicz pojechał do siebie, wyznając na pożegnanie, że bardzo nas kocha. Całe święta spędziliśmy razem, na spacerach, na rozmowach i śmiechu, na wspólnym przygotowywaniu posiłków. Tv nie było wcale, były książki, muzyka cicha i spokojna, dużo świec, klimacik przytulności. Radością dla mnie był widok znikających potraw, pomruk zadowolenia przy jedzeniu. prezenty okazały się trafione i przydatne. Ich przydatność to broń Boże prezenty typu blender czy młynek do kawy. Urządzenia agd  i inne praktyczne nie powinno być prezentem świątecznym, urodzinowym. Pamiętam z lekcji włoskiego jak wybuchnęliśmy śmiechem, gdy jedna z uczestniczek wyznała, że dostała na urodziny myjkę do okien! Wracając do świąt, wstępnie zapowiedzieliśmy, że może za rok to będzie jakiś wyjazd, bo te wszystkie przygotowania przerastają nas. Będę powoli przyzwyczajać do pomysłu. Dziś pogoda ponura ale wyjście było. Zmiana pogody, ta zapowiadana, źle wpływa na stan kolana męża. Była biblioteka aby nie przeterminować. Przy okazji coś pożyczyłam, chociaż mam mnóstwo prezentowego czytania. Panicz zabrał ze sobą sporo jedzenia, uwalniając nas w ten sposób od zjadania , bo się zepsuję. Piernik dojrzał i smakuje znakomicie. Ale najlepszym smakiem słodkości świątecznych jest chałwa i kawa z kawiarki. Jakież to wykwintne!

  • mada2307

    mada2307

    27 grudnia 2024, 22:28

    Mój piernik dojrzewający był pyszny. Świadomie zrobiłam z połowy porcji. Ostatnio najbardziej cieszą mnie prezenty typu bilet na koncert, albo te, które sama sobie podłożyłam.

    • Campanulla

      Campanulla

      28 grudnia 2024, 14:59

      To prawda, teraz prezenty musz byc zidywidualizowane, inaczej mówiąc podrzucane/ uzgodnione.

    • mada2307

      mada2307

      28 grudnia 2024, 19:51

      Może nie muszą, ale i tak nie wierzymy w świętego Mikołaja, to szkoda kasy i zachodu na nietrafione upominki.

  • Gacaz

    Gacaz

    27 grudnia 2024, 16:39

    Zrobiłaś mi apetyt na chałwę.

    • Campanulla

      Campanulla

      28 grudnia 2024, 15:00

      Tak raz w roku mam ochotę.

  • barbra1976

    barbra1976

    27 grudnia 2024, 16:10

    Kiedyś kochałam chałwę. Od dawna już nie, zamula mnie. Tak samo jak ukochane ptasie mleczko zupełnie przestało smakować. Ciekawe są te zmiany smaków.

    • Campanulla

      Campanulla

      28 grudnia 2024, 15:00

      Może po prostu dorastamy?🙃

  • araksol

    araksol

    27 grudnia 2024, 15:05

    a ja lubię praktyczne prezenty. Gdyby mi ktoś kupił blender byłabym zadowolona. Na pewno bardziej niż z kosmetyków, bibelotów, ciuchów, a książki wybieram sama...

    • Campanulla

      Campanulla

      27 grudnia 2024, 15:07

      Ile osób tyle zdań.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.