Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Oczekiwanie.


Przebiśniegi na klombie pod oknem już w blokach startowych, lada dzień  ruszą na całego. Ptaki szaleją  wśród gałęzi, sroka rezydentka na drzewie niedaleko kręci się jak szalona , zbiera patyki, odnawia swoje gniazdo. Natura jest gotowa, tylko potrzebuje hasła : start!  Dziś na bulwarze pojawiło się stado dzików, pasły się spokojnie, nie zwracając uwagi na gapiów. Były trzy samice i trzy młode, ale już nie w piżamach. No i jak tu się nie cieszyć, że wiosna  nieśmiało, ale jednak puka  do nas. A ja czekam na ten wybuch ciepła, poświaty zieleni, ruchu ptaszego i pojawiających się owadów. Nowa osłona balkonowa czeka, na karteczkach mam zapisane nazwy roślin na balkon południowy,rozmyślam,  co jeszcze mogę zrobić. Dziś pogoda lepsza, bo wczoraj była tragedia, deszcz zacinał z każdej strony, wiatr hulał, wyszłam tylko po drobne zakupy. Dziś był spacer tradycyjny, po drodze lody i espresso machiato. To będzie na dziś dosyć odstępstw od diety. Cały tydzień byłam grzeczna i sumienna, waga ładnie pikuje, a ja uciszam moje nieciekawe pomysły , aby coś tam podjeść, skubnąć, przegryźć. Na obiad był barszcz ukraiński z fasolą, ryż ze szpinakiem, selerem  naciowym, czarnymi oliwkami, serem pleśniowym do smaku, czosnkiem.  To dla mnie, bo mąż zjadł pieczonego kurczaka, ja ochoty nie miałam. Był jeszcze koktajl zielony, z samych zdrowych rzeczy. Jutro ostatni seans rehabilitacyjny, dziś tabletkę połknęłam, bo niestety w nocy bolało. Ale to jedyna tabletka od tygodnia. We wtorek , czyli 14.02. jesteśmy umówienia na obiad w mieście, wieczorem pójdziemy na koncert  do Konsulatu Kultury, w dawnym Domu Marynarza Szwedzkiego. Budynek aż kapie modernizmem lat 30 ubiegłego wieku.  Wczoraj Oglądaliśmy film Rain Men,  w ramach wspomnień sprzed lat. Niestety, Tom Cruise , jak i dawniej, nie zachwycał, jest sztuczny i nie umie po prostu grać, co widać wyraźniej teraz. Trzeba mieć klasę i kunszt aktorski, aby taką rolę udźwignąć. Jemu się nie udało, moim zdanie tylko w Firmie był dobry, bo tam dużo biegał, uciekał , itp. To mu zostało do dziś, na nic się przydała przyjaźń z scjentologami. 

  • Gacaz

    Gacaz

    12 lutego 2023, 19:04

    Też czekam na wiosnę i przebiśniegi.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    12 lutego 2023, 18:58

    Pierwsze zdanie Twojego wpisu - MEGA!!! 🤩

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.