Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po tygodniu.


Nie pisałam długo, bo jakoś tak zeszło. Grzyby były i to całkiem ładny zbiór, biblioteka była, zamiast Sopotu  było Orłowo i molo oraz Park Kolibki. Pogoda jaka jest każdy widzi, nie było okazji do dłuższych wędrówek. Kina też nie było, bo nic interesującego. Czas zleciał i tyle. Dziś szczepiliśmy się p-ko grypie, to dobra pora, bo sezon tuż tuż. Odwiedziliśmy moich na cmentarzu, postawiłam im kolorowe wrzosy, barwy naturalnej, bo są i farbowane ohydy.Potem większe zakupy spożywcze, lodówka świeciła pustkami. Z tej okazji gotuje krupnik na jutro, na skrzydełkach i kaczych żołądkach. W domu pachnie i ślinka leci. Zaczytywałam się seria o komisarz Lenie Rudnickiej Kingi Wójcik, szybko szło. Jakoś te bardziej infantylne powieści mnie nie pociągają.Na koniec listopada zarezerwowaliśmy sobie leczniczy pobyt w Inowrocławiu, na tydzień, z 4 zabiegami co dnia. Pogoda będzie już licha, ale nie ona tam będzie ważna.  Wczoraj syn wrócił z Rzymu, jego miłość do Italii i pasty wzmogła się , czemu się nie dziwię. Panicz zadowolony, aż wzdychał z rozkoszy. Dziś już jest w pracy, ale z pewnością jeszcze pod powiekami nosi te obrazy nie tak dawno oglądane.  Sfinansowaliśmy ten wyjazd, bo to na zaległe 40 urodziny, cieszę się, że tak to wypadło. A że zazdroszczę , nic dziwnego, bo italofobem jest i tyle.  Na jutro zapowiadana jest pogoda pochmurna, ale bez deszczu. Ponieważ dziś nabyła na hali rydze ( usmażyłam je na maśle klarowanym , do tego grzanka, pycha), nabrałam ochoty na jeszcze jedna wizytę w lesie.  Może sie uda? A, zapomniałam, słodycze odstawiłam prawie zupełnie. To prawie to dzisiejszy kisiel ugotowany  z żurawiny i startego jabłka. Waga daje znać, że to słuszna decyzja. 

  • DARMAA

    DARMAA

    27 września 2022, 21:14

    Też wolę naturalne wrzosy chociaż widziałam ostatnio niebieskie i mają swój urok. Próbuję odstawić słodycze ale jakoś nie potrafię! Pozdrawiam

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    26 września 2022, 19:34

    Zgadzam się -farbowane wrzosy są okropne...u nas są jadowicie zielone...nie wiem kto to kupuje? A jesteś raczej italofilem niż italofobem... Choć pewna fobia może się okazać na miejscu- niestety we Włoszech właśnie prawicowy blok wybory wygrał;( nawet Berlusconiego z szafy wyciągnęli...

    • Campanulla

      Campanulla

      28 września 2022, 12:46

      u mnie to już fobia, ale masz rację!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.