Wczoraj mój syneczek skończył 40 lat. Serdeczny, prawy i dobry człowiek. Lubię mojego syna, bo że kocham nad życie to normalne. W pracy przywitano syna ciastem i kawą podaną w dziekanacie, życzenia od kolegów z pracy, prezencik w postaci kwiata doniczkowego. To miłe, że pamiętali i świętowali razem. Z racji odległości my tylko życzenia, o prezencie będziemy rozmawiać, gdy panicz przyjedzie. Wczoraj był mój chrześniak z narzeczoną, przynieśli zaproszenie na ślub. Na weselu ma być ok. 90 osób, ma być wyłącznie muzyka disco polo(!?), oni nie są zaszczepieni , bo są przeciwni(?). Nic nie wiem na temat większości zaproszonych osób, czy to antyszczepionkowcy, czy jakoś inaczej ogarnęli ten temat. Ślub odbędzie się w altanie przy lokalu weselnym, raczej nie uniknę uczestnictwa, ale postanowiliśmy z mężem zostać chwilkę i wymknąć się, gdy już nikt nie będzie miał mocno przeciw naszej decyzji. Oboje młodzi uwielbiają wesela i ich zdaniem tylko przy disco polo można się dobrze bawić. Tu : wiem , to ich święto, dlatego nic nie komentowałam, ale niestety, ta muzyka jest dla mnie niestrawna, jakiś czas wytrzymam, nawet muszę i tyle. Oby było ciepło i bez deszczu, to na zewnątrz będzie można przebywać. Kościelnego ślubu nie będzie, bo panna młoda po rozwodzie. Nie pytałam , nie wiem, nie moja sprawa. A dziś byłam na terapii manualnej mojego kręgosłupa lędźwiowego , i nie tylko. Na plecach miałam stawiane bańki, pani terapeutka rozluźniała moje mięśnie miednicy i inne, naciskając w miejscach nieprawdopodobnych. Ból duży, na szczęście jestem wytrzymała na takie rozrywki. Zamówiłam serię 6 zabiegów, będę je miała do 2 lipca. Godzinna terapia kosztuje 80zł, bo z naszej Fundacji jest zniżka dla członków. W domu mam rolować pośladki na piłeczce. To była najwyższa pora, bo nocami budziłam się z bólu ud. Zapisałam się na wakacyjne zajęcia Latino Solo. Pochodzę tyle, ile będę mogła, ile pozwoli czas spędzany w Gdyni. Przy tych zajęciach przynajmniej wiem, że wszystkie uczestniczki są zaszczepione. Pogoda nadal doskonała. Na szczęście nad morzem wiaterek, można więc wytrzymać ten upał. Już widziałam odważnych kapiących się w Bałtyku. Codzienna aktywność nadal funkcjonuje, przy takiej aurze nie trudno o to. Wychodzimy rano, aby uniknąć zgiełku. Trochę pokrzyżuje nasze wędrówki ta terapia, bo zaczynam o 8. Tak wybrałam, przynajmniej mam dzień wolny poza nią. Wizyta u ginekologa potwierdziła, że wszystko jest w porządku, teraz tylko raz do roku kontrolować. Jestem zatem zdrową babą.!😛
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kalina91
9 czerwca 2021, 11:23Najlepszego dla syna.Fajnie byc mlodym :) My idziemy na impreze w sobote, kazdy, zaszczepiony czy nie, robi test na covida
Trollik
9 czerwca 2021, 07:10Wszyskiego najlepszego zycze synowi...rozumiem co czujesz w sprawach weselnych
aknaanna
8 czerwca 2021, 23:07Wszystkiego najlepszego dla syna!
Laurka1980
8 czerwca 2021, 19:34Najlepszego dla syna :) zdrowa babo :)
hanka10
8 czerwca 2021, 18:29Wszystkiego najlepszego dla Syna :))zazdroszczę terapii, też by mi się przydała.