Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szarość dnia.


No i koniec pięknej wiosny!. Za oknem znów deszcz szaruga i beznadzieja.  Wyszliśmy na spacer, ale opady przygnały nas po chwili. Cóż, kwiecień plecień.  Dla zabicia czasu trzeba zająć się sprawami przyziemnymi.  Raniutko mąż , który wstaje o 6, poszedł po zakupy. Zrobiłam na obiad botwinkę, zmieniając tradycje, że rosół na drugi dzień staje  się w pomidorową. Postanowiłam korzystać w tym roku mocno z dobrodziejstw nowalijek, nowych warzyw i owoców. Wprawdzie moja kuchnia jest tradycyjna, ale zawsze przemycę coś  coś nietypowego. Dziś tradycja tradycyjna!😉 Wczoraj nie udało się poszukać czegoś na majówkę, zajmę się tym dziś, w ramach urozmaicenia brzydoty pogodowej.  Patrzę na balkon sąsiedni,  a tam bratki biedne mokną w deszczu, za chwile będą się kulić z zimna.  W tym roku wyjątkowo olałam balkon. Okazało się, że słusznie, bo za zimno na ukwiecanie. Wspomniana wczoraj zmarła sąsiadka jest niestety ofiarą Covida.  Mąż jej kilka lat temu , tuz przed emerytura, dostał wylewu. Nadal jest nie w pełni sprawny, bo ma kłopoty z mową.  Teraz ona  odeszła, ech życie! Cieszmy się chwilą, jakby była ostatnią w naszym istnieniu.  Moja waga stabilna, właściwie nie zmienia się od kilku lat, bo wahania 300- 500g to żadna zmiana. Pije dużo wody, bo wiem, że to dla mnie zbawienne i z powodu nadciśnienia i wagi , i wieku.  Skóra staje się inna po nawodnieniu prawidłowym.  Zamarzyłam o prawdziwych truskawkach, takich z pola! Wczoraj  podczas spaceru w lesie mijaliśmy  miejsce, w którym przez kilka lat raczyliśmy się truskawkami  pozostałymi po opuszczonym gospodarstwie. Były małe, coraz mniejsze co roku, ale słodkie jak poziomki. Zbierałam je do słoika i jedliśmy potem z jogurtem na deser. Teraz teren jest ogrodzony, prawdopodobnie ma  nowego właściciela.  Przed laty poszliśmy tam z moimi rodzicami, ach jakie buszowanie było😛. Wszyscy mieliśmy palce czerwone i lepkie, a na twarzach uśmiechy . To se ne vrati.

  • barbra1976

    barbra1976

    12 kwietnia 2021, 20:39

    To se ne vrati. Ale wspomnień nikt ci nie zabierze. Dawno nie miałam ani rosołu ani pomidorowej. Będzie trzeba zrobić 😁

  • bali12

    bali12

    12 kwietnia 2021, 14:24

    Wspomnienia.... Ja pamiętam wyjazd z rodzicami na jagody.Jedliśmy prosto z krzaka (teraz nie można), zebraliśmy jeszcze ze 2 wiadra, a potem ruszyliśmy na lody jagodowe. WSPANIAŁE CZASY!

  • Marynia1958

    Marynia1958

    12 kwietnia 2021, 12:51

    Zostały wspomnienia 😀, u mnie było do teraz pięknie, słonecznie. Robi się wietrznie i szaro.. nadchodzi od Ciebie zmiana 😱

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.