wczoraj nieźle, jak za dawnych lat. Pamietam z dzieciństwa taką zamieć, gdy tato niósł mnie do przedszkola o poranku. Miałam twarz przesłoniętą różowym szalikiem, z dużym kleksem atramentowym. Kleksa zrobił brat, a szalik i tak kochałam. Dziś pada dostojnie i powoli, lekko zawiewa. Chodzenie po zwałach śniegu nie jest łatwe, ale udaliśmy sie i tak zrealizować dzienną porcję ruchu. Cicho, spokojnie, biało i tak czysto . Na horyzoncie znów gromadzą się ciężkie chmury, będzie śnieżyć. Na śniadanie kromka razowca z twarogiem i rzodkiewką, druga z szynka, do tego kawa z mlekiem. Na obiad dziś zupa z soczewicy, pstrąg łososiowy pieczony z koperkiem + mix sałat. Wczoraj popełniłam kopytka, mąż nagotował gar ziemniaków, zagospodarować trzeba było. Po obiedzie zabiorę się za królika, tylko poczytam jeszcze na jego temat. Produkty wszystkie mam, podsmażę jego wysokość , a potem uduszę z warzywami w śmietanie.Chyba tak to ma być? Odebrałam dziś PIT - 11 z pracy, jak się okazuje , pracują jeszcze moje koleżanki, które maja prawie 70 lat. Podziwiam, naprawdę , bo życie jest tak krótkie. Przyświecała mi idea, że pracuję, aby żyć tak, jak chcę, i to się udało. Nigdy nie porywała mnie myśl, aby życie poświęcić pracy. Gdybym była twórcą, artysta na przykład, to co innego, albo naukowcem. Ale praca urzędnika? W życiu!.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
syrenkowa
10 lutego 2021, 00:28Królik pycha, ale za mną ryba chodzi. Może w piątek zrobię po grecku? Na święta robiłam pierwszy raz, wyszła przyzwoicie. Dzisiaj piekłam kruche rogalik, nie wiek tylko czy dotrwają do tłustego czwartku 😆 A zima cudna, marzyłam o takiej, mówię to zupełnie serio!
syrenkowa
10 lutego 2021, 00:29Omamo, ile literówek! Wstyd 😱
Joanna19651965
9 lutego 2021, 15:36Wreszcie przyzwoita zima. Trochę śmieszy mnie to biadolenie, ostrzeżenia przed silnym mrozem. Kiedyś -10 i pół metra śniegu to była norma i nikt nie rozdzierał szat. Co do pracy, to akurat mam tą przyjemność, że pracuję naukowo i bardzo to lubię i chciałabym robić jak najdłużej. Żeby jeszcze mniej było różnych administracyjnych durnot i może ciut większe wypłaty, to byłoby idealnie.
Campanulla
10 lutego 2021, 10:34Pochwalam pracę , która jest twórcza. Moja taka tez była, ale ja chciałam inaczej żyć. Udało się.