Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrzesień.


Już od dawna nie kojarzy mi się ze szkołą. Teraz tylko przez okna i na ulicach widuję dzieci i młodzież  wyraźnie zmierzająca do budy. Moje lata szkolne były fajne. Liceum niedaleko bulwaru, ogromnie lubiłam iść  do lub wracać ze szkoły właśnie nad morzem..  Przy okazji to było doskonały spacer, a za moich czasów nie było wiele rozrywek. Nawet kino było reglamentowane. Byliśmy dziś w kinie na filmie dokumentalnym pt:"A więc wojna!".  Szokujące zdjęcia i informacje.  Po powrocie zajęłam się gotowaniem. Przygotowałam dla gości  paprykę faszerowaną, pół z mięsem, pół z ryżem, pieczarkami i boczkiem. Trochę mi to zajęło, obiad był więc skromniejszy, bo ziemniaki, jajko sadzone i surówka : po kawałku papryki czerwonej i zielonej, czerwona cebula, starta kalarepka, bób, sól, pieprz , cytryna i miód do smaku.  Smaczne to wyszło, robiłam pierwszy raz.  Noc znów zarwana, nie mogłam zasnąć po krótkim , głębokim śnie, wstawałam 3 razy, wreszcie usiadłam z książką. Zmarzłam, powrót do łóżka był  rozkoszą. W mieszkaniu wieczorami chłodniej, skarpetki muszę nakładać, tak już będzie , niestety. Jutro wyjazd do Gdańska, spotkanie z bratem u notariusza. Pora wyjazdu trochę nieciekawa, bo w godzinach szczytu. Chociaż, czy teraz szczyt nadal istnieje?  Ludzie pracują zdalnie, siedzą w domach.  Wczoraj widziałam w internecie  kolejne zdjęcie maltretowanego psa, pozostawionego przez ludzi ze wsi   w kojcu, bez jedzenia, picia, bez nadziei. Och, jak chciałabym, aby Stwórca ukarał takich osobników  odpowiednio w tym drugim życiu. Nie mogę się pogodzić z takim zachowaniem(strach). Zrobiłam test osobowości, jestem protagonistą.   Ciekawe towarzystwo jest w "mojej" grupie!

  • psychodietetyczni.pl

    psychodietetyczni.pl

    2 września 2020, 23:04

    Jesteś jak ja wrażliwa na krzywde zwierząt. Ja sobie nie wyobrażam jak takie słodziaki można krzywdzić.

    • Campanulla

      Campanulla

      4 września 2020, 18:41

      To straszne, co ludzie robia zwierzętom

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    2 września 2020, 00:25

    Czyli w młodości tez mieszkałas nad morzem? A surówka b ciekawa. Chociaż bob trudny wg mnie to używania w kuchni, bo raczej trzeba obrać po ugotowaniu ze skórki..

    • Campanulla

      Campanulla

      4 września 2020, 18:41

      Zawsze mieszkałam nad morzem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.