Wczoraj posiedzieliśmy długo, były rozmowy Polaków, były plany, opowieści o marzeniach. Mamy naprawdę świetne dziecko. Dziś dzień dowolny, my z mężem poszliśmy po śniadaniu na spacer, dziecko jeszcze spało. Unikaliśmy dziś miejsc słonecznych, udało się i wracaliśmy zrelaksowani. Na balkonie kawa, jakiś czas z książką, a obiad w restauracji, na zaproszenie Jubilata. Upał nie pozwolił zjeść za dużo, po obiedzie jeszcze wspólny spacer i do domu, bo syn pojechał do Poznania. Wraca jutro wieczorem, we wtorek znów mecz w ramach Mistrzostw Świata - piłka nożna do lat 20. Podobno atmosfera na stadionie wspaniała, przyjazna, bez kiboli i zawieruchy. Wieczór spędzany zatem sami, dwa stare grzyby. Syn zażyczył sobie, abyśmy przyjechali do Poznania w to lato. Ależ z przyjemnością, będzie więcej czasu na bycie razem. Na jutro i na jeszcze dłużej mam obiady, no bo jak to matka Polka, przygotowałam dla pułku, nie dla trójki. Nic się nie zmarnuje, bo część zamrożę, część przetworzę, napewno nie wyrzucę. Balkonowa fasola szykuje się do kwitnienia.Rośnie doskonale, ja o nią dbam i dobrze nam razem. Jutro może jakieś kino, bo dawno nie byliśmy. Dziś kupiłam kolejna książkę Marcina Wichy "Jak przestałem kochać. design." Jestem jej ciekawa, bo sposób pisania autora bardzo mi odpowiada.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zlotonaniebie
11 czerwca 2019, 07:07U mnie nawet rano na tarasie nie da się posiedzieć, bo nagrzany od słońca, mimo, że teoretycznie jest w cieniu. Ja teraz robię same chłodniki bo u mnie skwar olbrzymi, i właściwie to nie chce się jeść. A tak po prawdzie to nic się nie chce, pracować też:)
geza..
10 czerwca 2019, 13:53A wiesz, ze tak samo mowie...mamy wspanialych synow...i synowe tez;)...to wielkie szczescie jak dorosle dzieci mysla o swoich rodzicach .....pomimo swoich obowiazkow i znajomych zawsze znajduja czas tez dla nich;)...jak milosc sie daje...to tez sie dostaje;) pozdrowionka ;) geza
Laurka1980
9 czerwca 2019, 22:01Co dobrego jedliście w restauracji?
Campanulla
11 czerwca 2019, 17:23Dziś wtorek, tez bylismy w restauracji, tym razem my fundowalismy. Chlopcy wzieli baranie kotleciki mielone grilowane, a ja żeberka wolno pieczone. Było to pyszne. Poprzednio były makarony i risotto.
Marynia1958
9 czerwca 2019, 21:54Miło w rodzinnym gronie. ..a jest druga połowa u syna?
Campanulla
11 czerwca 2019, 17:23Taka nieformalna.
Marynia1958
11 czerwca 2019, 19:16ważne,że jest...