a potem sklepik ze słodyczami zamykamy, proszę pań. Aby nie kusiły, aby nie było ich na widoku. A dziś mąż kupił ciacho, czekoladowe, jedno, zjemy na pół, no jak mam odmówić? Poranek wstał cudny, słoneczny, już wybierałam się na dłuższą wędrówkę. Załamanie pogody przyszło po godzinie. Wiatr porywisty, zacina deszcz, chłodniej się zrobiło. Wyszliśmy na chwilkę pełni optymizmu, ale nie dało się, porywy zwalały z nóg. Tylko po rybę do Lidla , z powrotem do domu. Kupiłam polędwicę z dorsza i faktycznie ponownie mnie nie rozczarowała. Mąż pojechał do mamy z kwiatkiem, bombonierka, mandarynkami, ciastem i życzeniami. Wrócił po 40 minutach , widać, że rozgoryczony, bo nawet usiąść nie zaproponowali, o kawie nie wspomnę. Ojciec zadzwonił za kilka godzin z życzeniami, na koniec zażyczył sobie mojej obecności przy "przeglądzie bielizny osobistej mamy". Powiedziałam, że pojawię sie, jak usłyszę przeprosiny za ordynarne wyzwiska, za kłamstwa, za podłe traktowanie.Ponieważ nie doszliśmy do porozumienia w tym temacie , rozmowa skończyła się niczym. Teraz napawam się cisza poobiednią, wspominam smak sałatki z melonem i miechunką, patrze przez okno na kołyszące się drzewa i wracam do wczorajszej rozmowy z p. Ewą Wojdyłło- Osiatyńską. Mogłabym słuchać Jej godzinami , spokój na mnie spływa wówczas, jestem przekonywana Jej słowami, że postępuję właściwie, nie godząc się na poniżanie i obrażanie. I nikt mnie nie przekona, że starsi ludzie mają prawo z racji wieku zachowywać sie tak podle.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Trollik
9 marca 2019, 06:31Awantury i wyzwiska u osob starszych to "norma" i niestety nie pamiętają później tego...znam to niestety z autopsji...czasem spokoj rozmowcy moze tez doprowadzić do ataku slownego...ehh starość bywa pogodna ale i pochmurna
DARMAA
8 marca 2019, 20:21Ja właściwe zamknęłam sklepik w środę ale dziś chyba otworzę małe okieneczko bo mąż kupił ciasto i się skusze mimo późnej pory. A co to jest miechunka? Nie bardzo wiem o co chodzi z Twoimi rodzicami ale też uważam że nie można sobie pozwalać na podłe traktowanie nawet starszym ludziom bo jak pozwolisz raz to potem będzie następny i następny a każdy raz może być gorszy.Ja rozumiem wiek,demencje ale wszystko ma swoje granice.
Campanulla
9 marca 2019, 15:17Miechunka, inaczej physalis, to owoc peruwiański, niewielkie pomarańczowe kuleczki, smakują kwaśno- slodko. Maja nieprawdopodobne ilości antyoksydantów, witamin, itd. Zwana agrestem peruwiańskim, złotym owocem. Do kupienia w Lidlu , w Biedronce, w innych sklepach. Niedroga, a warta nabycia.
DARMAA
9 marca 2019, 20:54O widzisz! Całe życie człowiek się uczy!
Laurka1980
8 marca 2019, 17:45Dobrze, ze potrafisz sobie to wszystko tak poukładać na spokojnie w głowie.
Campanulla
9 marca 2019, 15:17To prawda, to mnie ratuje.
piekna.i.mloda
8 marca 2019, 16:55oj Ci rodzice... ciekawe jakie my na starosc bedziemy ? :) co to miechunka ?
Campanulla
9 marca 2019, 15:18Opisałam ja wyżej przy komentarzu. Polecam.
Marynia1958
8 marca 2019, 15:54a może to przez chorobę,demencję,takie zachowanie? Miłego świętowania...
Campanulla
9 marca 2019, 15:18Maryniu, wytrzymałabyś takie traktowanie?